środa, 11 maja 2011

Macro Update: Inflacja w Chinach nadal wysoka

Dwudniowe spotkanie przedstawicieli Stanów Zjednoczonych i Chin z początku tygodnia nie zwróciło szczególnej uwagi inwestorów w akcje, jednak nawet jeśli Amerykanie mieli trudności z przekonaniem Chińczyków do zezwolenia na aprecjację juana, być może decydenci Państwa Środka zmienią zdanie, gdy zapoznają się z opublikowanymi wczoraj danymi.


Chińska inflacja rośnie, Pekin pod presją
Chińscy decydenci zazdroszczą prezesowi Fedu, Benowi Bernanke, przekonania o tymczasowym charakterze komunikacji – gdyby sami podzielali taki pogląd, zapewne niczego nie zmienialiby w obecnym modelu „drukowanie pieniędzy + napędzany eksportem wzrost gospodarczy”, jednak w przeciwieństwie do prezesa banku centralnego Stanów Zjednoczonych Chińczycy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że wyższa inflacja szkodzi ich konsumentom, zmniejszając siłę nabywczą (i oszczędności) – zwłaszcza że w Chinach udział żywności w koszyku CPI jest naprawdę wysoki.

Sekretarz Skarbu Stanów Zjednoczonych Geithner miał przed sobą trudne zadanie, bezskutecznie przekonując Chińczyków do zezwolenia na dalszą aprecjację juana ponad 4%, które ostatnio zyskał on w stosunku do dolara. Jednak to, co nie udało się Geithnerowi, być może uda się wczorajszym danym o inflacji. CPI utrzymuje się na wysokim poziomie 5,3% r/r (miesiąc wcześniej 5,4%), choć ceny producentów (PPI) nieco zwolniły do 6,8% w stosunku do 7,8% miesiąc wcześniej.

Bilans handlowy Stanów Zjednoczonych pogarsza się
Podobnie jak poziom zapasów, w pierwszym raporcie o kwartalnym PKB bilans handlowy jest jedynie szacowany przez Biuro Analiz Ekonomicznych, ponieważ dane nie spływają wystarczająco wcześnie, by już teraz można było opublikować ostateczne wyniki.

Equity Kickoff: Zyski i rosnące ceny towarów sprzyjają akcjom

Europejskie akcje zaczną wyżej, ponieważ nastroje inwestorów pozostają optymistyczne przy rosnących cenach towarów – słabnący jen sprzyja natomiast spółkom japońskim. Największy na świecie producent stali publikuje tymczasem wyniki finansowe i jest pewien, że 2011 będzie dobrym rokiem.

Kontrakty terminowe (futures) na indeks FTSE 100 obecnie, przed otwarciem, rosną o 0,4%.

W sytuacji, w której nadal brakować będzie ważnych danych gospodarczych, inwestorzy będą musieli zadowolić się ostatecznym poziomem kwietniowej inflacji CPI w Niemczech – analitycy spodziewają się 2,4%, czyli braku zmian w stosunku do marca. Zmiana m/m może okazać się minimalna, jednak trend inflacji bazowej jest nadal rosnący, zaś przy szybko rosnących cenach towarów inflacja w strefie euro i w Niemczech w kolejnych miesiącach roku będzie pełznąć w górę.

ArcelorMittal, największy na świecie producent stali, ogłosił za I kwartał EBITDA w wysokości 2,58 mld dolarów, co przekroczyło oczekiwania analityków na poziomie 2,39 mld dolarów. Jak twierdzi prezes Lakshmi Mittal, firma miała lepszy początek roku. Rosnące ceny sprzyjają wynikom finansowym – ważniejsze są jednak opublikowane informacje o rosnących obrotach i popycie. Uwzględniwszy to, że produkcja stali jest papierkiem lakmusowym globalnej produkcji przemysłowej, trzeba stwierdzić, że 2011 będzie dobrym rokiem dla gospodarki i akcji.

Wśród innych spółek publikujących zyski mamy E.ON, który zgodnie z oczekiwaniami analityków ogłosił zysk netto w wysokości 1,3 mld euro. Spółka Teva Pharmaceuticals również zgodnie z oczekiwaniami ogłosiła za I kwartał zysk na akcję w wysokości 1,04 dolara. Carslberg nawarzył sobie tymczasem piwa, publikując za I kwartał zysk netto w wysokości 173 mln koron duńskich zamiast szacowanych przez analityków 280 mln, odnotowując tym samym rekordowo niskie wyniki kwartalne. W tym roku Wielkanoc przypadła później, w rezultacie czego część przychodów przeniosła się na II kwartał. Spółka zyskuje udziały rynkowe w Rosji i potwierdza prognozę na 2011 r.

Później mamy też wyniki A.P. Møller – Maersk, największego na świecie spedytora, który poinformuje, ile zarobił w I kwartale, a także przedstawi godne uwagi komentarze dotyczące sytuacji w światowym transporcie lądowym i morskim.

Wiadomości FOREX: Mieszane dane z Chin; inflacja CPI powyżej oczekiwań

Podczas dzisiejszej sesji azjatyckiej na forexie euro w dalszym ciągu zmagało się z presją związaną z niepewnym losem Grecji. Jednak dzięki komentarzom niemieckiego ministra finansów Schaueble spadek okazał się niewielki. Zauważył on, że każde rozwiązanie będzie lepsze niż opuszczenie przez Grecję strefy euro i żadne decyzje dotyczące pomocy dla Greków nie zostaną podjęte przed opublikowaniem raportu UE/MFW. 

Na amerykańskim froncie danych wskaźnik zaufania wśród małych przedsiębiorstw lekko dołował; z drugiej strony zaś wskaźnik zaufania IBD/TIPP wypadł lepiej niż oczekiwano. Ceny importu utrzymały się w kwietniu na dość wysokim poziomie – indeks cen importowanych produktów wzrósł o 2,2% m/m i 11,1% r/r, przewyższając tym samym prognozy na skutek wysokich cen na rynkach surowcowych. 

Przedstawiciel Rezerwy Federalnej Lacker zachował jastrzębią postawę, ostrzegając Fed przed oczekiwaniem, na szybki spadek obecnych cen; Lacker dodał również, że pakiety pomocowe powinny być zakończone w momencie wygaśnięcia QE2. Po stronie gołębi, Duke z Fedu w dalszym ciągu obstaje przy utrzymaniu luźniej polityki monetarnej, przywołując jako główny argument słabą koniunkturę na rynku nieruchomości mieszkaniowych. 

W Azji inwestorzy skupili się na drugim dniu publikacji danych w Chinach, które okazały się mieszane. Niedawne badania wskazywały na nieco bardziej gołębią perspektywę inflacji CPI, niż wczorajszy wynik. Inflacja wzrosła o 5,3% r/r wobec 5,4% w zeszłym miesiącu i powyżej prognozowanego zakresu 4,9% – 5,2%. 

W Europie mamy dzisiaj inflację CPI i WPI w Niemczech, brytyjski bilans handlowy oraz kwartalny raportu Banku Anglii dotyczący inflacji. Zaplanowane na dziś są również wystąpienia przedstawicieli EBC – Orphanidesa, Bini Smaghi oraz Starka.