Ole S. Hansen, Starszy doradca klienta
W minionym tygodniu utrzymywała się podwyższona zmienność wszystkich znaczących klas aktywów, ponieważ kryzys dłużny po obydwu stronach Atlantyku w połączeniu ze spowalniającą gospodarką sprawił, że inwestorzy zaczęli tracić nerwy. Rynek stara się obecnie stwierdzić, czy w niektórych krajach pojawi się drugie dno recesji, co niewątpliwie byłoby złą wiadomością zarówno dla akcji, jak i dla obligacji.
Poniższy wykres daje pewien obraz zmian na niektórych najważniejszych rynkach od momentu wycofania quantitative easing. Aktywa bardziej ryzykowne, takie jak akcje i ropa naftowa, ucierpiały, gdy inwestorzy przerzucili się na złoto i franka szwajcarskiego. Tego ostatniego powszechnie uważa się obecnie za przewartościowanego o 40%, zaś skutki tej sytuacji są raczej ewidentne – widać to choćby po korkach w graniczących ze Szwajcarią regionach Niemiec i Francji, dokąd Helweci masowo udają się na zakupy.
Indeks Reuters Jefferies CRB odbił się po wcześniejszych stratach i zakończył tydzień prawie bez zmian, ponieważ wzrosty cen metali szlachetnych i zbóż zrekompensowały spadki cen surowców energetycznych i metali bazowych.
Ropa WTI odnotowuje korektę o 1/3, a następnie odbija się od dna
Złoto: parytet z platyną
Cena złota osiągnęła nowy nominalny rekord powyżej 1800 dolarów, osiągając najlepszy tygodniowy wynik od stycznia 2009 r.
Gdy złoto osiągało nowe szczyty, srebro nie było w stanie za nim nadążyć i wraz z platyną musiało zaakceptować porażkę. Stosunek ceny złota do srebra osiągnął najwyższy poziom od sześciu miesięcy, zaś cena platyny dopiero po raz trzeci od piętnastu lat na krótko zrównała się z ceną złota.
Podwyżka wymaganych depozytów na rynku złota – a to dopiero początek
Obsługująca nowojorskie kontrakty futures na złoto giełda CME podniosła wymagany depozyt zabezpieczający dla posiadaczy kontraktów na 100 uncji o 22% do 5500 dolarów. Nadal stanowi to jednak tylko 3,1% wartości kontraktu, zaś wziąwszy pod uwagę obecną zmienność wewnątrzsesyjną, można się spodziewać dalszego zaostrzania wymogów dotyczących depozytu – w rezultacie (przynajmniej krótkoterminowo) maleje potencjał wzrostów, ponieważ niektórzy traderzy mogą zostać zmuszeni do zmniejszenia zaangażowania.
Zaskakujący raport o plonach śle ceny w górę
W lipcu w niektórych częściach Środkowego Zachodu, głównego regionu upraw, odnotowano najwyższe temperatury od pół wieku – w rezultacie ucierpiały plony. Ceny soi i kukurydzy (zwłaszcza tej ostatniej) zareagowały ostrymi wzrostami, co sygnalizuje wyższe ceny żywności w najbliższych miesiącach. Kukurydza od początku roku zdrożała najbardziej – trzeba za nią zapłacić o 27% więcej, co oznacza, że drożała o mniej więcej 3% szybciej niż złoto i srebro.
W sytuacji, w której różnica cen między kukurydzą i pszenicą z dostawą w grudniu została praktycznie wyeliminowana, należy spodziewać się drożejącej pszenicy, którą hodowcy zwierząt mają zamiar karmić swoich podopiecznych, rezygnując jednocześnie z kosztownej kukurydzy.