poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Commodity Update: Towary - stabilizacja po pogromie

Ole S. Hansen, Starszy doradca klienta

W minionym tygodniu utrzymywała się podwyższona zmienność wszystkich znaczących klas aktywów, ponieważ kryzys dłużny po obydwu stronach Atlantyku w połączeniu ze spowalniającą gospodarką sprawił, że inwestorzy zaczęli tracić nerwy. Rynek stara się obecnie stwierdzić, czy w niektórych krajach pojawi się drugie dno recesji, co niewątpliwie byłoby złą wiadomością zarówno dla akcji, jak i dla obligacji.

Poniższy wykres daje pewien obraz zmian na niektórych najważniejszych rynkach od momentu wycofania quantitative easing. Aktywa bardziej ryzykowne, takie jak akcje i ropa naftowa, ucierpiały, gdy inwestorzy przerzucili się na złoto i franka szwajcarskiego. Tego ostatniego powszechnie uważa się obecnie za przewartościowanego o 40%, zaś skutki tej sytuacji są raczej ewidentne – widać to choćby po korkach w graniczących ze Szwajcarią regionach Niemiec i Francji, dokąd Helweci masowo udają się na zakupy.

Indeks Reuters Jefferies CRB odbił się po wcześniejszych stratach i zakończył tydzień prawie bez zmian, ponieważ wzrosty cen metali szlachetnych i zbóż zrekompensowały spadki cen surowców energetycznych i metali bazowych.



Ropa WTI odnotowuje korektę o 1/3, a następnie odbija się od dna

Cena ropy WTI załamała się we wtorek do 75,71 po korekcie o 1/3 w stosunku do majowych górek – na krótko spadła również poniżej 200-dniowej średniej kroczącej na poziomie 80 dolarów. Likwidacja długich pozycji w połączeniu z obawami przed drugim dnem recesji sprawiła, że ceny zaczęły spadać, a następnie nieco się odbiły.

Złoto: parytet z platyną

Cena złota osiągnęła nowy nominalny rekord powyżej 1800 dolarów, osiągając najlepszy tygodniowy wynik od stycznia 2009 r.

Gdy złoto osiągało nowe szczyty, srebro nie było w stanie za nim nadążyć i wraz z platyną musiało zaakceptować porażkę. Stosunek ceny złota do srebra osiągnął najwyższy poziom od sześciu miesięcy, zaś cena platyny dopiero po raz trzeci od piętnastu lat na krótko zrównała się z ceną złota.

W miarę zbliżania się końca tygodnia rynki się uspokajały – wśród takich gwiazd, jak frank szwajcarski, jen i złoto odnotowano pewną realizację zysków, związaną również z obawami przed tym, że w trakcie weekendu mogłoby dojść do ogłoszenia kolejnych inicjatyw politycznych.

Podwyżka wymaganych depozytów na rynku złota – a to dopiero początek

Obsługująca nowojorskie kontrakty futures na złoto giełda CME podniosła wymagany depozyt zabezpieczający dla posiadaczy kontraktów na 100 uncji o 22% do 5500 dolarów. Nadal stanowi to jednak tylko 3,1% wartości kontraktu, zaś wziąwszy pod uwagę obecną zmienność wewnątrzsesyjną, można się spodziewać dalszego zaostrzania wymogów dotyczących depozytu – w rezultacie (przynajmniej krótkoterminowo) maleje potencjał wzrostów, ponieważ niektórzy traderzy mogą zostać zmuszeni do zmniejszenia zaangażowania.

Zaskakujący raport o plonach śle ceny w górę

W lipcu w niektórych częściach Środkowego Zachodu, głównego regionu upraw, odnotowano najwyższe temperatury od pół wieku – w rezultacie ucierpiały plony. Ceny soi i kukurydzy (zwłaszcza tej ostatniej) zareagowały ostrymi wzrostami, co sygnalizuje wyższe ceny żywności w najbliższych miesiącach. Kukurydza od początku roku zdrożała najbardziej – trzeba za nią zapłacić o 27% więcej, co oznacza, że drożała o mniej więcej 3% szybciej niż złoto i srebro.

W sytuacji, w której różnica cen między kukurydzą i pszenicą z dostawą w grudniu została praktycznie wyeliminowana, należy spodziewać się drożejącej pszenicy, którą hodowcy zwierząt mają zamiar karmić swoich podopiecznych, rezygnując jednocześnie z kosztownej kukurydzy.