środa, 25 maja 2011

Macro Update: Więcej dowodów na spowolnienie w Stanach?

Indeks sektora produkcyjnego Fedu z Richmond dołączył wczoraj do indeksu prognoz gospodarczych Fedu z Filadelfii, również sugerując spowolnienie w Stanach – dziś natomiast mamy dane większego kalibru, czyli zamówienia dóbr trwałych. Wcześniej jednak poznamy skorygowane dane o brytyjskim PKB, choć w ich przypadku zmiany będą raczej niewielkie.


Nadchodzi spowolnienie w Stanach czy to tylko mały poślizg?
Wyniki badań sektorów produkcyjnego i pozaprodukcyjnego ISM nadal sygnalizują intensywny wzrost gospodarki USA, jednak oczekiwania w ostatnich tygodniach nieco spadły po publikacji kilku rozczarowujących raportów. Jednym z nich był raport o prognozach gospodarczych Fedu z Filadelfii, który w maju spadł z 19 do 4, co stanowiło najniższy odczyt od października zeszłego roku. Wczoraj na czołówki portali finansowych trafił kolejny raport regionalnego Fedu, gdy indeks sektora produkcyjnego oddziału Rezerwy Federalnej z Richmond spadł z 10 w kwietniu do -6 w maju. Kiepskie wyniki osiągnęło kilka komponentów takich jak dostawy (z 6 do -13), nowe zamówienia (z 10 do -15), zamówienia niezrealizowane (z -1 do -19) i wykorzystanie zdolności produkcyjnych (z 2 do -12).


Dziś zyskamy kolejną okazję do zapoznania się ze stanem amerykańskiego gospodarki, gdy opublikowany zostanie prognostyczny raport o zamówieniach dóbr trwałych.

Pozostałe dzisiejsze raporty makroekonomiczne
Dziś kluczowymi raportami są brytyjski PKB i zamówienia dóbr trwałych, jednak warto zwrócić uwagę na indeks cen nieruchomości mieszkalnych House Price Index ze Stanów. Mimo że gracze na rynkach akcji i forexie zwracają uwagę przede wszystkim na indeks CaseShiller, nie powinny zignorować HPI, ponieważ to właśnie nim bacznie interesuje się Fed.

Wiadomości FOREX: Pogłoski dotyczące greckich wyborów spychają euro w dół

W Azji inwestorzy na rynkach akcji i forexie skupili się dzisiaj na bilansie handlowym Japonii, lecz później potwierdziło się, że plotka rządzi rynkiem. Konkretnie chodzi o rzekomo zwołane na dzisiaj spotkanie prezydenta z premierem Grecji. 

Na froncie danych deficyt handlowy w Japonii nie wypadł najgorzej, jednak należy zauważyć, że był to pierwszy kwiecień od 31 lat zakończony na minusie. Deficyt sięgnął styczniowego poziomu 463,7 mld jenów, ale utrzymał się powyżej bardziej pesymistycznych prognoz. 

W Europie inwestorzy zwrócą dziś uwagę na niemiecki wskaźnik zaufania konsumentów GfK, stopę bezrobocia w Szwecji oraz PKB Wielkiej Brytanii za pierwszy kwartał. Ameryka Północna przyjrzy się natomiast zamówieniom na dobra trwałe i cenom nieruchomości mieszkalnych w USA oraz indeksowi cen domów w Kanadzie. Do tego wystąpić dziś mają Draghi oraz Liikanen z EBC i Sentance z Banku Anglii. 

Patrząc na to, co działo się wczoraj, euro w dalszym ciągu zwyżkowało dzięki dobrym wynikom badań niemieckiego instytutu IFO. Jednak niepewność związana z zadłużeniem spowodowała zastój po osiągnięciu przez eurodolara poziomu 1,41. 

W USA dynamika sprzedaży nowych nieruchomości mieszkalnych wypadła lepiej od oczekiwań, ociągając 7,3% m/m wobec prognozowanego braku zmian. Gorzej przedstawił się natomiast indeks aktywności w sektorze wytwórczym Fedu z Richmond, który w maju spadł do najniższego poziomu od maja 2009 r., czyli -6.