środa, 13 lipca 2011

Wiadomości FX: Euro odrabia straty po tym jak chiński PKB za II kwartał przekroczył oczekiwania

Po mocnym odbiciu euro pod koniec sesji amerykańskiej Azja początkowo tylko pobudziła apetyt na ryzyko po raporcie informującym o tym, że Chiny zastanawiają się nad zainwestowaniem do 1 biliona dolarów w swoje rezerwy zagraniczne. Cała operacja ma zająć 5–10 lat, jednak to wystarczyło, by waluty ryzykowne zaczęły rosnąć – największym zwycięzcą zaś okazał się dolar australijski.

Dane o chińskim PKB za II kwartał okazały się lepsze od oczekiwań – odnotowano wzrost o 9,5% r/r (choć było to nieznaczne spowolnienie w stosunku do 9,7% w I kwartale). Nadal nie jest tak źle, jak można byłoby się spodziewać po serii podwyżek stóp, którą chiński bank centralny zafundował nam na początku roku.

W trakcie wczorajszej zmiennej sesji mieliśmy do czynienia z intensywną presją na euro – wspólna waluta traciła w związku z obawami o rozprzestrzenienie się epidemii zadłużenia z państw peryferyjnych. Gwałtowne spadki na początku sesji europejskiej pojawiły się, gdy zebranie ministrów finansów UE zakończyło się bez propozycji jakichkolwiek konkretnych rozwiązań umożliwiających załagodzenie trapiących rynek obaw – w rezultacie para EURUSD została zepchnięta znacznie poniżej 200-dniowej średniej kroczącej.

Problemy mają również Stany Zjednoczone, które w maju odnotowały ostry wzrost deficytu handlowego – znacznie przekroczył on 50 mld dolarów, co było najgorszym wynikiem od sierpnia 2008 r., podczas gdy protokół z posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku ujawnił, że przed podjęciem kolejnej decyzji w sprawie polityki pieniężnej jego członkowie chcą uzyskać więcej informacji o perspektywach wzrostu gospodarczego i inflacji (choć trzeba przyznać, że jego treść nie była szczególnym zaskoczeniem z uwagi na to, że przewodniczący Bernanke dość dokładnie omówił przebieg posiedzenia na zorganizowanej tuż po nim konferencji prasowej).

Najważniejszymi wydarzeniami w trakcie sesji północnoamerykańskiej będą dziś publikacja raportu o cenach dóbr importowanych oraz przemówienie członka Fedu Erika Rosengrena – jego szef tymczasem będzie prezentować w Kongresie pierwszą część półrocznego raportu Humpreya-Hawkinsa.

Macro Update: Chiny pędzą, a Bernanke przemawia

Pomimo ciągłych podwyżek stóp w celu ograniczenia inflacji Chiny nadal osiągają imponujące tempo wzrostu. W Stanach Zjednoczonych przewodniczący Fedu Ben Bernanke przedstawi Kongresowi półroczne sprawozdanie znane niegdyś jako „raport Humpreya-Hawkinsa”.


Chiny ciągle z nogą na gazie

W tym momencie Chin nic nie jest w stanie powstrzymać – i to pomimo że tylko w tym roku trzykrotnie podniesiono tam stopy, a od października 2010 r. podwyżek było już pięć. Gospodarka musi radzić sobie z licznymi przeszkodami w postaci rosnących stóp, ostatnią fazą wzrostu cen nieruchomości i presją ze strony domagających się coraz wyższych wynagrodzeń pracowników, jednak na razie PKB Państwa Środka w II kwartale zwiększyło się o 9,5%, jak wynika z opublikowanego wczoraj raportu.

Bernanke przedstawia Izbie Reprezentantów raport półroczny, a protokół z posiedzenia Fedu ujawnia podziały

Prezes Rezerwy Federalnej Ben Bernanke będzie dziś występować przez Izbą Reprezentantów (a jutro przed Senatem), aby przedstawić półroczne sprawozdanie z polityki pieniężnej kierowanej przez siebie instytucji. Pomimo tego że raport ten przyciąga zwykle uwagę rynku, w trakcie ostatnich wystąpień nie pojawiało się zbyt wiele nowych informacji – między innymi w związku z tym, że kongresmeni nie są przesadnie dociekliwi. Wczoraj opublikowano protokół z posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku Fedu, które odbyło się 21 i 22 czerwca, jednak w nim również nie znalazło się zbyt wiele ciekawych informacji – inwestorzy zwrócili jednak uwagę na to, że wśród członków występują podziały, a niektórzy z nich optują za jakiegoś rodzaju przedłużeniem programu quantitative easing (choć nie musi być to równoznaczne z jego trzecią rundą).

Dzisiejsze dane makroekonomiczne

Stany Zjednoczone opublikują dziś dane o inflacji cen dóbr importowanych. Oczekuje się, że w czerwcu spadła o 0,6% w związku z malejącym wpływem pewnej liczby czynników tymczasowych, takich jak wiosenny skok cen ropy.