czwartek, 12 maja 2011

Equity Kickoff: Nagły spadek cen surowców ponownie uderza w akcje

Wczoraj mieliśmy do czynienia z déjà vu – surowce zanurkowały, zaś spotowe srebro straciło około 10% w ciągu niecałych sześciu godzin, sygnalizując odwrót od ryzyka i pogrążając akcje w Stanach i Azji.
Przed otwarciem kontrakty terminowe (futures) spadały o 0,5%.

Obecnie wydaje się, że ceny ropy ustabilizowały się w okolicach 100 i 113,50 dolara za baryłkę odpowiednio WTI i Brentu. Metale przemysłowe i produkty rolne znajdują się pod niewielką presją. Ogólnie rzecz biorąc, najgorszy etap wyprzedaży mamy już za sobą, jednak w trakcie sesji inwestorzy mogą nadal pozostawać niechętni ryzyku.

Brytyjska produkcja przemysłowa w poważnych tarapatach
Po wczorajszym oświadczeniu Banku Anglii dotyczącym słabszych perspektyw wzrostu dla brytyjskiej gospodarki oczekuje się, iż dzisiejsze dane o produkcji przemysłowej (8.30 GMT) wykażą bardzo słabą dynamikę wzrostu na poziomie 1,1% r/r, tylko potwierdzając kasandryczne wizje banku centralnego. Brytyjska gospodarka cierpi z powodu presji inflacyjnej znacznie bardziej niż strefa euro, borykając się z gwałtownym spadkiem produkcji przemysłowej i PKB. Sytuacja taka wpływa, rzecz jasna, negatywnie na brytyjskie akcje, jednak warto zwrócić uwagę na atrakcyjne wyceny notowanych na londyńskiej giełdzie przedsiębiorstw wielonarodowych. Słaby popyt krajowy na akcje zawsze uderza we wszystkie akcje, „karząc” spółki o wysokiej kapitalizacji za wydarzenia w ich kraju macierzystym, jednak zwykle nie wpływa przesadnie na ogólne wyniki ekonomiczne.

QE2 i chińska inflacja
Napływające z Chin dane o cenach konsumenckich pokazują, że tamtejsza inflacja bazowa wynosi około 5,3% w skali rocznej, co sygnalizuje, że chińscy decydenci będą w tym roku podejmować kolejne działania zmierzające do ograniczenia skutków kaca po zorganizowanej w następstwie bankructwa Lehman Brothers epokowej ekspansji monetarnej.

Uwzględniając zapewnienie Fedu o zakończeniu QE2 w czerwcu, obecnie pozostaje jedynie pytanie o to, czy zacieśnianie polityki monetarnej odzyska popularność w Stanach, Europie i Azji. Są na to wysokie szanse, zaś inwestorzy doskonale wiedzą, rzecz jasna, że przewidzenie trwałości ożywienia gospodarczego jest niezwykle trudne, gdy kurki z tanim pieniądzem zostają zakręcone. Ziemia niczyja – to zapewne najlepsze określenie dla okresu, który rozpocznie się 30 czerwca wraz z końcem QE2.

Wiadomości FOREX: Najniższe zatrudnienie w Australii od sierpnia 2009

Problem greckiego zadłużenia nadal wpływa na euro, które w nocy odnotowało kolejny spadek. Do takiego stanu rzeczy przyczynił się również strajk w Grecji. Na dodatek na rynku pojawiły się plotki dotyczące efektów mającego się odbyć w dniach 16-17 maja spotkania ministrów finansów państw ze strefy euro. Kwartalny raport Banku Anglii o inflacji okazał się dużo bardziej jastrzębi niż oczekiwano. Prognozy inflacji zostały podniesione, podczas gdy projekcje dotyczące wzrostu gospodarczego zredukowano. W związku z powyższym funt brytyjski mocno zwyżkował. 

W USA deficyt handlowy okazał się większy niż prognozowano, wynosząc -48,2 mld USD wobec skorygowanego wyniku za luty na poziomie -45,4 mld USD. Jeżeli jednak nie weźmiemy pod uwagę paliw, deficyt jest na najniższym poziomie od grudnia, a taka sytuacja może przerodzić się w pozytywny trend.
Na sesji azjatyckiej inwestorzy skupili się na raporcie o australijskim zatrudnieniu, po publikacji którego widać było dość spore wahania na rynkach akcji i kontraktów terminowych (futures). Gospodarka australijska straciła w sumie 22100 miejsc pracy, co jest najsłabszym wynikiem od sierpnia 2009 r. Aż 49100 pełnych etatów zostało zlikwidowanych, przy utworzeniu jedynie 26900 miejsc w niepełnym wymiarze pracy. Siła robocza spadła z 65,8 do 65,6%, dzięki czemu stopa bezrobocia utrzymała się, zgodnie z oczekiwaniami, na poziomie 4,9%. 

Pozostała część dnia to głównie publikacja danych o inflacji CPI w Szwecji, indeks aktywności przemysłu w Wielkiej Brytanii i strefie euro oraz decyzja o stopach procentowych Norges Banku (badania sugerują podwyżkę o 25pb do 2,25%). Sesja północnoamerykańska to z kolei indeks cen nowych nieruchomości mieszkalnych w Kanadzie, tygodniowa liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, kwietniowy PPI oraz dynamika sprzedaży detalicznej w USA. Pod koniec sesji poznamy wynik tygodniowego indeksu zaufania konsumentów Bloomberga oraz poziomy zapasów wśród przedsiębiorstw. 

Macro Update: Inflacja producencka w Stanach ma wzrosnąć

Wczoraj na forexie dolar zyskiwał po solidnej dawce wzrostu awersji do ryzyka – istnieje potencjał dalszego umacniania się, ponieważ największa gospodarka świata publikuje kolejny zestaw danych o inflacji, które równie dobrze mogą wykazać jej przyspieszenie.

 
Ceny producentów w Stanach nadal coraz wyższe
Sądząc po opublikowanym na początku tygodnia raporcie o inflacji importowej, presja inflacyjna na poziomie producentów nadal rośnie. Jeżeli producenci mają utrzymać zdrowe marże, będą musieli przenieść wysokie (głównie w następstwie tegorocznego wzrostu cen energii) ceny dóbr importowanych na kolejne ogniwa łańcucha dostaw.

Analitycy spodziewają się inflacji producenckiej PPI na poziomie nie niższym niż 6% m/m (7,4% r/r), pobudzanej głównie wzrostem cen energii – widać to po konsensowej prognozie bazowej inflacji PPI (bez żywności i energii), w przypadku której przewiduje się poziom zaledwie 0,2%.

 
Sprzedaż detaliczna w Stanach kontynuuje mocny trend?
W przeciwieństwie do konsumentów ze strefy euro, którzy zasadniczo przestali wydawać pieniądze, przyczyniając się do ujemnego wzrostu sprzedaży detalicznej (-1,7% r/r), konsumenci ze Stanów – pomimo własnych problemów ze stopą bezrobocia na poziomie 9% i trwającym obniżaniem ogólnego poziomu zadłużenia – powrócili do nawyków wydatkowych sprzed recesji.

 
Czy dobry niemiecki raport o produkcji przemysłowej to wszystko, na co stać strefę euro?
Na początku miesiąca Niemcy opublikowały kolejny mocny raport o produkcji przemysłowej – wynika z niego, że produkcja krajowych fabryk w marcu wzrosła o 0,7%, przekraczając oczekiwania