poniedziałek, 30 maja 2011

Wiadomości FOREX: Nowa Zelandia publikuje dane o rekordowej nadwyżce handlowej pomimo mocnej pozycji NZD

Tydzień na sesji azjatyckiej rozpoczął się od opublikowania przez Nową Zelandię rekordowych danych o kwietniowym saldzie obrotów bieżących – rosnące ceny towarów przyczyniły się do powstania miesięcznej nadwyżki równej 1,113 mld dolarów nowozelandzkich, co zdecydowanie przekroczyło oczekiwania na poziomie 0,6 mld i skorygowany wynik z poprzedniego miesiąca na poziomie 0,578 mld. Eksport poszybował w górę o 17% r/r, podczas gdy wzrost importu okazał się nieco wolniejszy i wyniósł 7,2%. NZD nadal zyskuje po ostatnich wzrostach związanych z chińskimi inwestycjami.

Po spotkaniu grupy G8 rynki finansowe nie otrzymały zbyt wielu interesujących informacji – koncentrowano się raczej na udzieleniu pomocy krajom Środkowego Wschodu i Afryki Północnej w celu ustabilizowania regionu.

Poza tym na froncie danych mamy brytyjskie nieruchomości mieszkalne, które według indeksu Hometrack w skali rocznej tanieją najszybciej od 18 miesięcy. Firma Hometrack zwróciła uwagę na pewien wpływ majowych dni wolnych od pracy – znaczenie mogły też mieć jednak spadek nastrojów konsumentów i wyższe ryzyko bezrobocia.

W Europie jedynymi istotnymi raportami będą dziś szwedzkie dane o sprzedaży detalicznej i wynagrodzeniach – w Stanach mamy święto, a zatem z Ameryki płyną jedynie dane o kanadyjskim PKB w marcu i saldzie rachunku obrotów bieżących w I kwartale.

Piątek okazał się raczej zmiennym końcem tygodnia – w rezultacie euro nie udało się pokonać kluczowych poziomów oporu pomimo gwałtownej fali wzrostowej w Azji, która pojawiła się po informacjach o tym, że UE pracuje nad przepisami łagodzącymi surowsze elementy wymogów kapitałowych Basel III.

Już od jutra jednak będziemy mieć więcej danych – to koniec miesiąca, a zatem zapewne warto zachować szczególną ostrożność.

Market Preview - 30 maja 2011

Od wczoraj na rynku forex: euro spada
Dziś rano euro traci w stosunku do dolara w związku z utrzymującymi się obawami o losy Grecji – ostatnio premier George Papandreou stwierdził, że zamierza wdrożyć nowe działania oszczędnościowe nawet pomimo tego że nie udało mu się uzyskać poparcia partii opozycyjnych.

Azja: większość indeksów zwyżkuje
W Japonii akcje spółek z sektora eksportowego, takich jak Sony Corporation, Nissan Motor Company i Toyota Motor Company, spadają w miarę umacniania się jena względem dolara. Daihatsu Motor Company spada po tym jak jeden z domów maklerskich obniżył rating tej spółki z „Kupuj” do „Trzymaj”. Pacific Metals Company również ma się gorzej po tym jak ogłosiła prognozę dotyczącą spadku zysku netto. Honda Motor Company traci natomiast po informacjach dotyczących uzyskania przez hakerów dostępu do danych osobowych klientów w Kanadzie. O 6.00 indeks Nikkei spadał o 0,1% i był równy 9 509,1.

Akcje europejskie: Oczekiwane wyższe otwarcie
Oczekuje się, iż rynki europejskie zaczną wyżej. Indeks DAX najprawdopodobniej zyska 43 punkty, podczas gdy CAC powinien wzrosnąć o 64 punkty.
Dziś swoje raporty mają opublikować Elexxion, Global Logistic Properties, Hansa Group, Holland Colours, Lafuma, LVL Medical Groupe oraz Naturex.

Wiadomości makroekonomiczne
Hometrack: ceny brytyjskich nieruchomości mieszkalnych w maju spadają
Hometrack ogłosił, że ceny nieruchomości mieszkalnych w Wielkiej Brytanii w kwietniu spadły o 0,1% m/m, podczas gdy w skali rocznej spadek wyniósł 3,7%.
Hoenig: Fed powinien podnieść stopy procentowe, żeby zachęcić do oszczędzania
Prezes Federal Reserve Bank of Kansas City Thomas Hoenig stwierdził, że Stany Zjednoczone muszą podnieść stopy procentowe, aby zachęcić osoby prywatne do oszczędzania, a także by uniknąć powstawania baniek aktywowych w przyszłości.

Towary odzyskują wsparcie

Ole S. Hansen, starszy menedżer

Rynki towarowe odnotowały pierwsze od wielu tygodni poważniejsze odbicie – wydaje się, że korekta z początku maja już wytraciła impet.

Słabe dane ze Stanów Zjednoczonych osłabiły nieco niedawne wsparcie dla dolara, dzięki czemu euro odbiło się pomimo wzrostu napięć związanych z tym, co stanie się z Grecją w najbliższych miesiącach. Ofiarą tej niepewności padły europejskie rynki akcji – benchmarkowy indeks Euro Stoxx 50 przez tydzień spadł o 7,5% w stosunku do niedawnych górek (by później nieco wzrosnąć). Na razie jednak rynek sądzi, że politycy są wystarczająco zdeterminowani, by znaleźć rozwiązania, które pozwolą uniknąć dalszej eskalacji.

Gdy dolar przestał się umacniać, zaczęły rosnąć ceny towarów. Trendowi temu pomogły niektóre banki inwestycyjne, podnosząc prognozę ceny ropy Brent na koniec roku, a także kiepska pogoda, która może oznaczać poważne problemy w trakcie tegorocznych zbiorów w Chinach, Europie i Stanach Zjednoczonych.

Gdy piszę te słowa, indeks CRB szykuje się do odnotowania drugiego z rzędu tygodniowego wzrostu – inwestorzy powoli ponownie zaczynają angażować się na rynku. Będące głównym poszkodowanym po ostatniej wyprzedaży srebro w tym tygodniu okazało się liderem ekstraklasy.

Wzrost prognozowanej ceny ropy
Po ponownym testowaniu dołków ceny surowców energetycznych zaczęły rosnąć w rezultacie załamania euro oraz eskalacji przemocy w Libii i Jemenie. Dwa duże banki inwestycyjne dolały oliwy do ognia, podnosząc swoją prognozę dla ropy Brent – otóż spodziewają się one powrotu do zakresu 120 – 130 dolarów, nie wykluczając możliwości przekroczenia jego górnej granicy. W sytuacji, w której wszystkie cztery najważniejsze banki angażujące się na rynku towarowym spodziewają się obecnie wzrostu cen, jeden z analityków stwierdził, że zajmowanie krótkiej pozycji na ropie było „mniej więcej tak trudne, jak zarządzanie Chelsea Football Club”.

Pomimo że tempo wzrostu aktywności gospodarczej w państwach OECD nieco zmalało, banki nadal dostrzegają wysoki popyt ze strony rynków wschodzących, który z naddatkiem kompensuje ten spadek. Ropa z Arabii Saudyjskiej charakteryzuje się nieco gorszą jakością od tej, którą do niedawna wydobywano w Libii, a zatem trzeba się liczyć z tym, że rezerwy mocy produkcyjnych zostaną praktycznie całkowicie wyczerpane. Jedynie wzrost ceny ropy do poziomów, które spowodują spadek popytu, może zatrzymać tę tendencję i zapobiec przekroczeniu podaży przez popyt u progu 2012 roku.

Po początkowej fali wzrostowej inwestorzy mogą przestać wierzyć w dalsze wzrosty cen gatunków Brent i WTI. Problemy strefy euro z pewnością nadal nie będą sprzyjać hossie na tym rynku, a dopóki nie przekonamy się, dokąd zmierza dolar, najbardziej rozsądną strategią wydaje się obstawianie zmian cen w wąskim, poziomym kanale.

Wycena złota w euro osiąga nowy rekord
Złoto i srebro skorzystały na wzroście napięć w strefie euro – wycena złota we wspólnej walucie osiągnęła w tym tygodniu nowy rekord. W pewnym momencie drożało ono jednocześnie z dolarem, co świadczy o tym, że głównym czynnikiem mającym wpływ na sytuację rynkową były problemy euro. Falę wzrostową powstrzymał tymczasem (na razie) jakiś rozochocony producent, który zaczął sprzedawać zarówno złoto, jak i srebro. Nie można jednak zapominać o prognozowanym przez Światową Radę Złota wysokim popycie zgłaszanym przez Chiny, który zapewne będzie nadal sprzyjać wzrostom cen.

Srebro również radziło sobie nadzwyczaj dobrze – dotychczas udało mu się odrobić 38,2% strat z ostatniej wyprzedaży. Dzienne wahania są nadal dość dramatyczne i to właśnie z ich powodu metal ten może nadal odstraszać inwestorów, którzy niedawno poważnie się sparzyli.

Powyższy wykres przedstawia dzienne procentowe wahania cen – dzienne zmiany ponad dwukrotnie przekraczają wahania rynku złota, nader dobitnie dowodząc, dlaczego gra na srebrze stała się ostatnio naprawdę trudna. Inwestor z rynku srebra musi zatem przygotować się na to, że dążenie do wyjścia na swoje może wiązać się z poważnym ryzykiem straty. Jest to również jeden z powodów, dla których fundusze ETF stały się tak popularne – ich posiadacze nie muszą bowiem obawiać się niebezpieczeństw związanych z powszechnym w przypadku kontraktów terminowych (futures) lewarowaniem.

Rosja może wznowić eksport pszenicy
Rosyjski rząd poinformował, że może zezwolić na wznowienie eksportu pszenicy już w lipcu – ojczyzna matrioszek będzie musiała opróżnić elewatory przed najbliższym żniwami. Można się spodziewać, że nader dobre żniwa dzięki zwiększonemu areałowi przyniosą od 85 do 90 mln ton, czyli około 40% więcej niż w zeszłym roku. Reakcja rynków była dotychczas stonowana, ponieważ inwestorzy nadal doskonale pamiętają suszę, która dotknęła Rosję i Ukrainę rok temu, przyczyniając się do znaczącego spadku plonów.

Pszenica na przemiał osiąga nowy rekord po kolejnym tygodniu suszy
Ta wiadomość to następne rozczarowanie dla oczekujących ulgi europejskich konsumentów, ponieważ najgorsza od wielu dziesięcioleci susza, która dotknęła Francję, Niemcy i Wielką Brytanię, doprowadziła w maju do gwałtownego wzrostu pszenicy przemiałowej z nowych zbiorów – cena tego zboża osiągnęła nowy, rekordowy poziom 254,50 euro za tonę.

Tymczasem opóźnienia związane z nadmiarem deszczu utrzymują się w północnych stanach USA i w Kanadzie, gdzie farmerzy mają poważne problemy z siewami – zwłaszcza pszenicy. Do ostatniej niedzieli zasiano zaledwie 54% pszenicy, czyli znacznie poniżej przeciętnego poziomu 85%. Hodowcy pszenicy rozważają przestawienie się na soję, o ile w najbliższych tygodniach nie pojawi się szansa na zwiększenie tempa siewów. Do zasiania zostało mniej więcej 20% kukurydzy, a farmerzy mogą zdecydować się bądź na zgłoszenie roszczeń swoim towarzystwom ubezpieczeniowym, bądź na przestawienie się na soję, którą można siać do końca czerwca.

Ceny żywca pod presją u progu sezonu grillowego
Tabelę zamykają w tym tygodniu ceny świń i krów, które załamały się ostatnio w związku ze słabym popytem na wołowinę, sprzedażą funduszy i nadaktywnością rzeźników, którzy zaczęli machać nożami nieco częściej, gdy zniechęceni suszą farmerzy zdecydowali się pozbyć wygłodniałego z powodu braku trawy inwentarza. Słaby popyt wiązał się natomiast z niemrawym rozpoczęciem sezonu grillowego – okazało się, że deszcze w rejonach, w których akurat nie było suszy, skutecznie zniechęciły amatorów rumianej karkówki.