wtorek, 1 lutego 2011

Macro Kickoff: Chiny krok bliżej kolejnej podwyżki stóp?

www.saxobank.pl
Chiny nadal publikują dobre wyniki swojego sektora produkcyjnego – jednocześnie jednak publikacje takie mogą okazać się bodźcem do kolejnej podwyżki stop procentowych w Państwie Środka. Od Stanów Zjednoczonych oczekuje się naśladowania Chin – dziś kolejny mocny raport o produkcji od ISM.
Coraz bliżej do podwyżki stóp w Chinach?
Chiński sektor produkcyjny od dwóch lat publikuje najczęściej dobre dane – w 2011 r. nic się nie zmienia, ponieważ oficjalny indeks PMI w sektorze produkcyjnym wykazał w styczniu wzrost do poziomu 52,9. Jest to jednak pewne spowolnienie w stosunku do grudniowego poziomu 53,9. Indeks już od 23 kolejnych miesięcy utrzymuje się powyżej 50 – ostatni odczyt poniżej 50 to 49 z lutego 2009 (inny indeks PMI sektora produkcyjnego od HSBC również sugeruje dalszy wzrost, osiągając 54,5, co stanowi bardzo niewielką poprawę w stosunku do grudniowego poziomu 54,4).
Jak na razie całkiem nieźle, jednak nie wszystkie komponenty raportu były tak pozytywne. Liczba nowych zamówień spadła do 54,9 w stosunku do 55,4 miesiąc wcześniej – był to najniższy odczyt od sierpnia zeszłego roku, ale jeszcze istotniejszy jest wzrost cen środków produkcji, których indeks wzrósł do 69,3 w stosunku do 66,7 w poprzednim okresie. Poza listopadem zeszłego roku, gdy odnotowano poziom 73,5, obecnie znajdujemy się na najwyższym poziomie od kwietnia 2010 r., co sugeruje, że w wielu obszarach chińskiej gospodarki widoczna staje się presja inflacyjna. Przy mierzonej urzędowym wskaźnikiem CPI inflacji na poziomie 4,6% r/r i cenach żywności, które w trakcie dwunastu miesięcy wzrosły o 9,6%, ponowna interwencja Ludowego Banku Chin w postaci podniesienia stopy rezerw obowiązkowych lub stóp procentowych jest tylko kwestią czasu.

Equity Kickoff: Amerykańscy konsumenci ratują dzień

www.saxobank.pl
Indeksy europejskie najprawdopodobniej zaczną we wtorek wyżej po poniedziałkowych danych o wydatkach konsumenckich w Stanach Zjednoczonych, które wykazały wyraźny wzrost – giełda zareagowała, oczywiście, pozytywnie. Napięcia w Egipcie zeszły na chwilę na dalszy plan, jednak w każdym momencie mogą znów znaleźć się w centrum uwagi inwestorów.
Lepsze od oczekiwanych wydatki osobiste w USA, a także wysokie zyski Exxonu wystarczyły wczoraj, by inwestorzy przestali się skupiać na sytuacji w Egipcie. Choć zatem dziś awersja do ryzyka może być nieco niższa, należy się liczyć z tym, że w każdej chwili może powrócić.
Do najważniejszych publikacji można dziś zaliczyć publikowane o 7.00 GMT zyski BP, Pfizera przed otwarciem w USA, a także United Parcel Service o 12.45 GMT. Są również dane o niemieckim bezrobociu o 8.55 GMT oraz indeks sektora produkcyjnego ISM z USA o 15.00 GMT.
Ze względu na trapiące ostatnio firmę problemy – rezygnację prezesa Jeffreya Kindlera i utratę ochrony patentowej na światowy bestseller Lipitor – interesujący będzie raport Pfizera. W stosunku do odczytu z III kwartału na poziomie 0,540 dolara na akcję rynki spodziewają się spadku zysku na akcję do poziomu 0,459 dolara – sprzedaż ma się jednak zwiększyć z 16,171 mld dolarów do 16,907 mld dolarów. W przeciwieństwie do sektora farmaceutycznego w ogóle, Pfizer musi radzić sobie z malejącymi marżami. Jeżeli chodzi o dzisiejszy raport o zyskach tej firmy, rynki czekają na dwie rzeczy: po pierwsze, aktualizację prognozy zysku na 2012 r. (kiedy utracony zostanie patent na Lipitor) i na informacje o mających uratować cykl badań i sprzedaży transakcjach fuzji i licencjonowania, a po drugie na informacje o staraniach zmierzających do cięcia kosztów.

Wiadomości FX: Po powodzi drastycznie spada wskaźnik zaufania australijskich przedsiębiorstw

Azja rozpoczęła miesiąc długą serią danych ekonomicznych. Grudniowy wskaźnik zaufania przedsiębiorstw w Australii odnotował mocny spadek na skutek tamtejszej powodzi. Australijski bank centralny pozostawił oprocentowanie na poziomie 4,75% i ogłosił, że obecna polityka pieniężna jest „odpowiednia”.
Wskaźnik zaufania australijskich przedsiębiorstw spadł poniżej zera po raz pierwszy od 20 miesięcy. Gdyby nie brać pod uwagę Queenslandu, indeks ten wypadłby znacznie lepiej. Ceny domów w czwartym kwartale okazały się wyższe od oczekiwań (+7,0% kw/kw i +5,8% r/r), sugerując że RBA będzie musiał wziąć pod uwagę możliwość powstania bańki na tym rynku. Mówiąc o pozostawionych ostatnio bez zmian stopach procentowych, przedstawiciele RBA zwrócili również uwagę na niewielki wzrost popytu, który jednak ich zdaniem nie będzie miał wpływu na inflację.
W Chinach oficjalny wynik PMI sektora wytwórczego w styczniu lekko rozczarował (52,9 wobec 53,9 w grudniu), podczas gdy prywatny wskaźnik publikowany przez HSBC wykazał niewielką poprawę (54,5 wobec 54,4). Cross USDJPY lekko dołował poniżej 82,0, lecz pozostałe pary walutowe zignorowały te dane.
W Europie mamy dziś serię publikacji PMI w Szwecji, Norwegii, Szwajcarii, Niemczech, Wielkiej Brytanii i strefie euro. Do tego dochodzi indeks cen nieruchomości mieszkalnych, podaż pieniądza i poziom kredytów konsumenckich w Wielkiej Brytanii oraz stopa bezrobocia w strefie euro. Zwróćcie uwagę na zaplanowane na dziś wystąpienia Tricheta i Nowotnego z EBC. Sesja amerykańska rozpoczyna miesiąc od wskaźnika ISM dla sektora produkcyjnego oraz indeksu cen płaconych i wydatków w branży budowlanej.