Dzień dobry,
Huraaaa!
Suflaki i Ouzo dla wszystkich.... Zdejmijcie znak „na sprzedaż” z Akropolu oraz zatańczcie Cirtaki tłukąc talerze jak Grek Zorba!
Unia Europejska nadchodzi z pomocą dla Grecji... Tak jakby...
Późno podczas wczorajszej sesji europejskiej ukazały się wiadomości na temat nadchodzącego wsparcia Grecji ze strony Unii Europejskiej. Oczywiście, eurodolar zwyżkował dzięki tym danym, kasując stop lossy w okolicy 1,3825/30, osiągając najwyższy poziom 1,3840. Szczegóły dotyczące pakietu pomocowego oraz planu ratunkowego były bardzo skąpe, jednak najczęściej nie ma jednak dymu bez ognia, a przedwczesny powrót Trichet'a z Australii mógł rzeczywiście być spowodowany obradami na ten temat. Zaraz potem (do godziny) Niemcy najpierw kategorycznie zaprzeczyły swojemu udziałowi w tych planach, co spowodowało dalszą falę spekulacji na temat możliwej formy bailoutu. Czy będzie to jedynie EBC wspólnie z państwami członkowskimi? Czy może współpraca z MFW? Czy ustalone będą stopniowe cele, które zagrożone państwo będzie musiało osiągnąć, podobnie do niedawnego rozwiązania problemu Łotwy? Jaka suma pieniędzy jest potrzebna? Itd. itd. itd. Podsumowując, eurodolar oddał wszystkie wcześniejsze wzrosty oraz zszedł na krótko podczas sesji azjatyckiej do najniższego poziomu dnia, czyli 1,3735. Zaczynamy dzisiaj bez jasnej perspektywy, ale ja oczekuję, iż eurodolar utrzyma się w zakresie pomiędzy 1,3730 a 1,3820/40 dopóki cała ta sytuacja nie zacznie się wyjaśniać.
Poza tym, warto wspomnieć o tym, że pomimo oczywistego problemu zagrożenia natury etycznej stworzonego przez tą sytuację, należy również wziąć pod uwagę jeden mały fakt.... Jak tylko zakończą pomagać Grecji, Hiszpania jest następna w kolejce, a problem tego kraju jest znacznie większy w porównaniu do Grecji, a więc skąd te wszystkie pieniądze się wezmą oraz w jakiej postaci? Biorąc to wszystko pod uwagę, uważam, iż na koniec dnia Euro wcale nie znajduje się w dobrej sytuacji. Mówiąc krótko, każde rozwiązanie będzie miało negatywny wpływ na Euro w średnim okresie...
Patrząc na pozostałe wydarzenia, które miały miejsce gdy Wy spaliście:
Chiny opublikowały znacznie mniejszą nadwyżkę handlową niż tego oczekiwano, co wpłynęło negatywnie na apetyt na ryzyko... Bardzo, bardzo niepewny rynek na chwilę obecną, oczywiście spowodowane jest to sytuacją opisaną powyżej.
Z pozostałych dzisiejszych wydarzeń, będziemy mieli przesłuchanie Fedu (bez Bena Bernanke) pomimo śniegu zalegającego w Waszyngtonie, oraz report Banku Anglii na temat inflacji. Ani jedno ani drugie raczej nie będzie w stanie ruszyć rynkami, gdyż wszystko jest już raczej wliczone w kursy, a jak już 10 razy pisałem powyżej, sytuacja w Europie odgrywa aktualnie pierwsze skrzypce.
Patrząc na główne pary, wiecie już jakie mam podejście do eurodolara; gdzie indziej, funt brytyjski prawdopodobnie zwyżkuje dzięki tendencji 'buy the rumour, sell the fact' [kup plotkę, sprzedaj fakt] przed opublikowaniem raportu o inflacji. Później jednak oczekuję dalszych spadków w okolice 1,5550/70. Nadal wyprzedajemy zwyżki na USDJPY, ale ogólnie nie marnujcie czasu na tą parę, bo trendu tutaj raczej nie zobaczycie. USDCAD również powinna być wyprzedawana na zwyżkach, ale oczekuję potencjalnego wzrostu do 1,0830 zanim rozpoczniemy porządny ruch w dół.
Aha, a czy wspominałem już o tym, że greccy urzędnicy rządowi strajkują dzisiaj po tym jak ogłoszono dane dotyczące ich emerytur, itd.?
Tak, ten kraj zdecydowanie zmierza w dobrym kierunku....
Z pozdrowieniami,
Ken Veksler.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz