Dzień dobry,
Naprawdę chciałbym móc napisać Wam dzisiaj coś konkretnego, ale zapowiada się na kolejny dzień świstaka. Żadnych nowinek podczas sesji nocnej, może oprócz lekkiego utwierdzenia apetytu na ryzyko w formie zwyżkujących indeksów akcji azjatyckich. Niemniej jednak dolar zachował swoje niedawne zyski, więc obecnie zwracamy naszą uwagę ku rynkom akcji w oczekiwaniu na sprawdzian, czy bieżący ruch zostanie wydłużony do poziomu 1150 punktów na S&P. Kiedy jechałem wczoraj autobusem do domu mocno mnie zaskoczył spadek GBPUSD. Przypisuje się go obecnie słabym danym RICS (indeks cen domów)... ale to bzdura. Para ta poruszyła się wedle własnych widzimisię jakieś 6 godzin przed publikacją, dobijając do dna tuż przed ogłoszeniem danych. Jak już sugerowałem przez kilka ostatnich dni, ruch ten wydaje się podskokiem zdechłego kota; zwyżki w okolice 1,5200 powinny być postrzegane jako wyśmienite okazje na ponowną sprzedaż tej pary.
Eurodolar jest jak na razie niemiłosiernie nudny, utrzymując się w zakresie oraz przy zagrożeniu presją z góry. Na dzień dzisiejszy sprzedaję w okolicy 1,3700/30 z zamiarem zrealizowania zysku na poziomie 1,3550/70. Patrząc na USDCAD, cierpliwi gracze rozpoczną budować swoje strategiczne długie pozycje – przełamanie poziomu 1,3080 oznaczać będzie początek zasadniczego ruchu w górę. Jednakże dla tych, którzy szukają czegoś bezpieczniejszego i nie chcą się zamartwiać przez najbliższe dwa tygodnie, proponuję rozważyć kupno dwutygodniowej opcji call, sprzedając jednocześnie opcję put ze strikiem w okolicy 1,0250 w celu sfinansowania długiej pozycji. Obecnie dwutygodniowe opcje call ze strikiem 1,0400 kosztują około 40 pipsów, więc nie jest to taki zły interes.
Co do USDJPY, sprzedawajcie zwyżki, co nie zmieni się w średniej perspektywie czasowej. No i oczywiście moja pozycja na AUDNZD... wszyscy macie monitory i widzicie, gdzie ta para zmierza... Aktualnie jedynie waha się na boki z lekką nutą nadchodzącej korekty w dół. Rynek będzie czekać na czwartkową noc, kiedy to opublikowane zostaną dane dotyczące australijskiego bezrobocia oraz ogłoszona będzie decyzja RBNZ w sprawie stóp procentowych.
Na froncie danych dzisiejszy dzień przypomina wczorajszą ciszę, z wyjątkiem opublikowanego dziś rano brytyjskiego bilansu handlowego.
Postarajcie się nie zasnąć.
Powodzenia i pozdrawiam,
Ken Veksler
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz