W nocy poznaliśmy kolejną serię pozytywnych danych z USA. Tym razem był to raport ADP o zatrudnieniu w sektorze prywatnym sugerujący, że w grudniu w Stanach powstało aż 297 tys. nowych etatów – znacznie więcej niż przewidywano (100 tys.) i utworzony miesiąc wcześniej (92 tys.). Najnowszy wynik stanowi największy miesięczny wzrost w historii raportu. Trochę trzeba było zaczekać, ale w końcu dolar zwyżkował do najwyższego poziomu od końca grudnia. Pozytywne dane ekonomiczne pomogły zakończyć niedawną mocną zwyżkę na rynku obligacji; wyższa rentowność okazała się głównym katalizatorem dla wzrostów dolara, szczególnie wobec jena. Kolejne dobre wieści nadeszły pod postacią indeksu aktywności w sektorze pozaprodukcyjnym ISM, który wzrósł z 55,0 do 57,1. Komponent zatrudnienia jednak nie potwierdził pozytywnych danych z raportu ADP, spadając o 2 punkty z 52,7 do 50,5. To może sugerować, że czynniki sezonowe miały znaczący wpływ na grudniowy wynik, co powinno zostać odpowiednio zdyskontowane.
W Europie dane nie były już tak sprzyjające. PMI sektora usługowego w Irlandii i we Włoszech mocno dołował; hiszpański PMI zaś osiągnął najniższy poziom od roku. Europejska waluta z początku przebiła poziom 1,3250 i przełamała kilka następnych istotnych poziomów po drodze w dół – dopiero 1,3125 okazał się wystarczająco mocnym wsparciem. PMI brytyjskiego sektora budowlanego także rozczarował wynikiem 49,1, co wywarło jeszcze większą presję na funcie.
Podczas sesji europejskiej mamy dzisiaj inflację CPI w Szwajcarii, PMI brytyjskiego sektora usługowego, zamówienia w fabrykach w Niemczech oraz wskaźnik zaufania konsumentów i dynamikę sprzedaży detalicznej w strefie Euro. Sesja amerykańska skupi się na tygodniowej liczbie wniosków o zasiłek dla bezrobotnych oraz kanadyjskim wskaźniku PMI Ivey.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz