W trakcie sesji azjatyckiej apetyt na ryzyko wzrósł w związku z nadziejami na stabilizację na peryferiach UE.
W następstwie greckiego głosowania początek sesji azjatyckiej okazał się mieszany – po krótkotrwałym, acz skutecznym ataku na wczorajsze maksimum na EURUSD para straciła impet i spadła o jakieś 50 punktów.
Na froncie danych mieliśmy pełną publikacji sesję europejską – poznaliśmy sprzedaż detaliczną i bezrobocie w Niemczech, brytyjskie ceny nieruchomości mieszkalnych, szwedzkie kredyty gospodarstw domowych oraz podaż pieniądza i inflację CPI w strefie euro, a także norweską sprzedaż detaliczną na deser. Wysłuchaliśmy również przemówienia prezesa EBC Jean-Claude’a Tricheta w Parlamencie Europejskim. Na sesji północnoamerykańskiej mamy tymczasem miesięczne dane o PKB Kanady, cotygodniową informację o liczbie wniosków o zasiłki dla bezrobotnych w Stanach, indeks Chicago PMI oraz cotygodniowy indeks zaufania konsumentów Bloomberg.
Euro odnotowało wczoraj zmienną sesję, ponieważ pojawiały się coraz to nowe pogłoski o greckim głosowaniu nad programem oszczędnościowym. Po ogłoszeniu wyniku głosowania (155:138) wspólna waluta nie przekroczyła wcześniejszego maksimum, co oznacza, że rezultat był mniej lub bardziej oczekiwany i został wcześniej zdyskontowany. Poza grecką aferą mieliśmy też dane z Wielkiej Brytanii, które nadal świadczą o spowalniającej gospodarce i niechęci konsumentów do zadłużania się. Indeks sektora usługowego stracił 1,2% m/m, podczas gdy kredyty konsumenckie wzrosły o 0,2 mld funtów, czyli poniżej oczekiwań.
Liczba niezakończonych transakcji sprzedaży nieruchomości mieszkalnych w Stanach Zjednoczonych odrobiła część strat z zeszłego miesiąca, rosnąc o 8,2% m/m. Wall Street cieszyła się trzecim z kolei dniem wzrostów – była to najlepsza seria od trzech miesięcy, przy czym odbyło się to ze szkodą dla rynku obligacji USA, gdzie rentowność dziesięciolatek powróciła do poziomu 3,11%, co jednak nie pomogło USDJPY w pokonaniu bariery 81,0.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz