Andrew Robinson, Forex Market Stratgist, Saxo Bank
Problemy otaczające peryferia UE na początku sesji azjatyckiej nadal były najważniejszymi czynnikami wpływającymi na nastroje/kierunki zmian kursów walutowych. Zaczęło się od tego, że wiadomość o tym, iż agencja S&P obniżyła rating zadłużenia Włoch o jeden poziom do „A” z perspektywą negatywną przyczyniła się do spadku pary EURUSD do poziomu 1,36 w stosunku do 1,3688 na zamknięciu giełdy nowojorskiej.
Wyglądało na to, że ryzyko ma przed sobą kolejny kiepski dzień – akcje zaczęły niżej, zaś indeks USD/Azja bez Japonii ponownie miał testować rekordowo wysokie poziomy. Kolejny etap spadków rozpoczął się, gdy agencja Reuters poinformowała, że chiński bank centralny w związku z narastającymi obawami o stan finansów UE wstrzymał obrót kontraktami i swapami z niektórymi europejskimi bankami, w tym Societe Generale, BNP Paribas i UBS.
Jedyną istotną publikacją danych w regionie azjatycko-australijskim było ogłoszenie protokołu z posiedzenia australijskiego banku centralnego (RBA), który raczej podekscytował rynek.
Wynikało z niego, że decyzja o utrzymaniu stóp na niezmienionym poziomie była rezultatem niepewności związanej z globalną gospodarką, a także niższego wzrostu krajowego PKB. RBA uznał, że rynek nieruchomości mieszkalnych jest słaby, zaś inwestycje poza sektorem górniczym są zbyt niskie. Jednocześnie wyraził jednak zaniepokojenie średnioterminową perspektywą inflacji, a także tym, że stosunek cen dóbr eksportowanych od importowanych w III kwartale osiągnie kolejną rekordową wysokość.
Do pozytywów można zaliczyć to, że będący tubą Komunistycznej Partii Chin dziennik China’s People’s Daily stwierdził, iż Chiny będą nadal kupować amerykańskie obligacje skarbowe, ponieważ zdaniem chińskich decydentów dolar jest stosunkowo bezpieczniejszy od euro, a także z uwagi na to, iż uważają oni, że znalezienie alternatywnych, odpornych na ryzyko aktywów może być raczej trudne.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz