poniedziałek, 28 lutego 2011

Equity Kickoff: Ropa nieco tanieje, akcje nieco drożeją

http://www.saxobank.pl/

Europejskie rynki akcji zaczną wyżej w związku z tym, że Kadafi traci wpływy w Libii, a ropa nieco tanieje. Publikacjami, które wyznaczą dziś kierunek, będą raport o wynikach finansowych HSBC (8.15 GMT) i dane o inflacji CPI w strefie euro (10.00 GMT).


Wiadomości o słabnięciu reżimu Kadafiego z pewnością pomogą europejskim rynkom akcji, ponieważ ropa powinna w rezultacie nieco stanieć. Jak już tu jednak wspominaliśmy, naszym zdaniem obecne zaburzenia na rynku ropy utrzymają się jeszcze przez miesiąc lub dwa – ceny mogą jeszcze wzrosnąć. Tak czy inaczej, nastroje rynkowe niewątpliwie w wysokim stopniu zależą od kierunku zmian cen ropy, na który wpływa postrzeganie bezpieczeństwa jej dostaw.

HSBC, brytyjski megabank, opublikuje dziś o 8.15 GMT swój raport o wynikach finansowych, zaś inwestorzy z pewnością będą mu się przyglądać. Znacząca część zysków banku pochodzi z Azji, a zatem w przeciwieństwie do większości pozostałych banków HSBC w trakcie kryzysu nie musiał dokonywać poważnych odpisów, które doprowadziłyby do problemów z wypłacalnością. Oczekuje się, iż zysk na akcję za cały rok 2010 r. wyniesie 0,783 GBP w stosunku do 0,408 GBP w 2009 r., czyli praktycznie się podwoi. Warto również wspomnieć o sprzedaży, która zgodnie z prognozami ma spaść z 78,631 mld funtów brytyjskich do 68,612 mld funtów w 2010 r., co sprawia, że marże znacząco wzrosły. Jeżeli wyniki te faktycznie uda się zrealizować, z pewnością wywrą one pozytywny wpływ na akcje europejskich banków – przyglądajcie się zatem kursom innych tuzów takich jak Barclays, Deutsche Bank czy BNP Paribas.

Tocząca się obecnie na rynkach dyskusja dotycząca inflacji będzie dziś kontynuowana po publikacji (o 10.00 GMT) inflacji CPI w strefie euro. Oczekuje się, iż główna stopa inflacji r/r pozostanie niezmieniona, podczas gdy w skali m/m ma wzrosnąć z -0,6% do 0,6%. Oczywiście właśnie taki rozwój sytuacji doprowadził do wzrostu oczekiwań dotyczących podnoszenia stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny jeszcze w tym roku. Należy jednak pamiętać, że wzrost stóp procentowych oznaczać będzie wyrok dla krajów Europy Południowej, ponieważ dotychczas nie wprowadzono żadnych trwałych rozwiązań pozwalających na ograniczenie ich zadłużenia.

Wiadomości FX: W Azji nieznacznie rośnie apetyt na ryzyko

http://www.saxobank.pl/

Na początku sesji azjatyckiej w odpowiedzi na niskie otwarcie rynków akcji, waluty ogólnie poszły w dół. Jednak tuż przed lunchem sytuacja się odmieniła, a indeks Shanghai powrócił powyżej zera. Być może miało to związek z weekendową wypowiedzią Warrena Buffeta.


Z tematów geopolitycznych – w weekend premier Tunezji podał się do dymisji. Do tego dochodzi fala protestów ulicznych oraz ewakuacja cudzoziemców na terytorium Libii. Kadafi zignorował nowe sankcje ONZ i ogłosił, że pokona protestujących. W swoim liście do akcjonariuszy Warren Buffet oznajmił, że najlepsze czasy dla USA jeszcze nadejdą i że należy zignorować negatywnie nastawionych komentatorów (czyżby chodziło o nas?).

Podczas dzisiejszej sesji europejskiej mamy indeks cen importu w Niemczech, PPI, dynamikę sprzedaży detalicznej i bilans handlowy w Szwecji oraz inflację CPI w strefie euro. Na koniec miesiąca podczas sesji północnoamerykańskiej poznamy kanadyjski PKB za grudzień oraz – w USA – poziom wydatków/przychodów osobistych, chicagowski PMI, liczbę domów oczekujących na sfinalizowanie sprzedaży oraz indeks aktywności w przemyśle wytwórczym Fedu z Dallas. Do tego dojdą wystąpienia Dudleya i Rosengrena z Fedu. Z punktu widzenia wydarzeń i danych gospodarczych obecny tydzień zapowiada się ciekawie – czekają nas m.in. dane o ISM/PMI, posiedzenie RBA, wystąpienie Bernanke oraz raport o poziomie amerykańskiego zatrudnienia.

Na amerykańskim froncie danych publikacje były raczej mieszane – PKB za czwarty kwartał został skorygowany w dół do 2,8% kw/kw (w skali roku). Obniżony został również poziom wydatków osobistych, podczas gdy wskaźnik zaufania konsumentów Uniwersytetu Michigan zwyżkował do 3-letniego maksimum z poprzednich 75,1 do 77,5, przekraczając prognozowane 75,5. Giełda na Wall Street odzyskała kondycję, gdy spadła cena ropy naftowej. Indeksy zanotowały pierwszą zwyżkową sesję od czterech dni, lecz i tak w skali tygodnia znajdują się na minusie. DJIA zyskał 0,51%, S&P 1,06%, a Nasdaq 1,58%.

Życzę Wam wspaniałego tygodnia.

czwartek, 24 lutego 2011

Ropa nadal wywiera presję na akcje

http://www.saxobank.pl/

Europejskie rynki akcji zaczną niżej w związku z osiągnięciem przez cenę ropy poziomu 100 dolarów za baryłkę. Napięcia na Środkowym Wschodzie nadal pchają kurs ropy w górę, wywierając presję spadkową na rynki akcji. Nie wszystkie akcje radzą sobie jednak kiepsko – producenci ropy oczywiście zastanawiają się już, na co wydadzą nadmiar gotówki, podczas gdy linie lotnicze nie nadążają z lizaniem ran. Dziś rano mamy sporo raportów o wynikach finansowych, przy czym do najważniejszych należą Allianz (już opublikowany), BASF (już opublikowany), France Telecom (już opublikowany) i RBS (już opublikowany). Istotną publikacją są dziś również dane o zaufaniu konsumentów w strefie euro (10.00 GMT).


Rynki będą się dziś zajmować głównie wzrostem cen ropy, któremu sprzyjają napięcia na Bliskim Wschodzie, w rezultacie czego rynki akcji znajdą się pod pewną presją spadkową. Oczywiście spodziewamy się, że producenci ropy tacy jak BP, Shell, Statoil czy Total nadal będą radzić sobie dobrze, ponieważ firmy te zyskują, gdy ropa drożeje. Tymczasem do spółek, które najbardziej ucierpią na wzroście cen czarnego złota, należą linie lotnicze, a w szczególności tani przewoźnicy – uważać powinni zatem posiadacze akcji Ryanaira, EasyJet i Air Berlin.

Allianz, BASF i France Telecom opublikowały już dane o wynikach finansowych. Allianz i BASF rozczarowały, podczas gdy wyniki France Telecom okazały się zgodne z oczekiwaniami, a zatem rynek akcji nie otrzyma dziś wsparcia ze strony dobrych raportów finansowych, pomimo tego że poza tym sezon publikacji wyników finansowych jest raczej dobry. Pewne nadzieje dotyczące pozytywnego wpływu na rynek akcji można wiązać z szeregiem danych o zaufaniu w strefie euro. Zgodnie z konsensusem, dane te mają się nieco poprawić, a my zgadzamy się pod tym względem z rynkiem.

Widomości FX: Czy Azja lubi ryzyko? Z początku tak, ale napięcia geopolityczne robią swoje

http://www.saxobank.pl/
Komentarz rynkowy:


Indeks dolarowy nie zdołał utrzymać swoich niedawnych wzrostów, lecz patrząc na napięcia na Środkowym Wschodzie spodziewać się można trendu pozbawionego apatytu na ryzyko. Po jastrzębich komentarzach ze strony EBC, euro obecnie znajduje się na 3-tygodniowym maksimum. Funt brytyjski również poprawił nieco swoją sytuację po opublikowaniu protokołu z posiedzenia Banku Anglii, z którego wynika że trzech członków głosowało za podwyższeniem oprocentowania (na zeszłym posiedzeniu było ich tylko dwóch), a Sentance opowiedział się za podwyżką aż o 50 punktów bazowych. Przeciwnicy podwyżki znów przypomnieli o presji inflacyjnej. Zwyżka GBP szybko jednak dobiegła końca, w związku z zamykaniem krótkich pozycji na EURGBP. Kurs ropy naftowej wciąż utrzymuje się wysoko, choć tym razem dolar kanadyjski na tym nie zyskał.

Na amerykańskim froncie danych, dynamika sprzedaży nieruchomości mieszkalnych wypadła lepiej niż przewidywano (+2,7% m/m wobec oczekiwanych 1,1%), co stanowi kontynuację serii pozytywnych danych (w dużej mierze jednak zignorowanych z powodu napięć na Środkowym Wschodzie). Wall Street znów miała dość nerwowy dzień spadków: DJIA stracił 0,88%, S&P 0,61%, a Nasdaq 1,21%.

Dzisiejsza sesja europejska to publikacja ostatecznego wyniku niemieckiego PKB za czwarty kwartał (nie oczekuje się żadnej znaczącej zmiany wobec poprzednich danych). Do tego mamy również wskaźnik zaufania konsumentów i wskaźnik zaufania w sektorze produkcyjnym w Szwecji, poziom zatrudnienia w Szwajcarii oraz wskaźniki zaufania konsumentów/przedsiębiorców w strefie euro. W Wielkiej Brytanii opublikowane zostaną wyniki badania sprzedaży CBI. W USA kalendarz jest również dość napięty: indeks aktywności produkcji chicagowskiego Fedu, tygodniowa liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, zamówienia na dobra trwałe, indeks zaufania konsumentów Bloomberga (następca wskaźnika zaufania konsumentów ABC), dynamikę sprzedaży nieruchomości mieszkalnych na rynku pierwotnym oraz indeks cen domów.

środa, 23 lutego 2011

Wiadomości FX: Konsolidacja w Azji po wczorajszej burzy

http://www.saxobank.pl/
Dolar nowozelandzki lekko w górę; akcja ratunkowa wciąż trwa


Komentarz rynkowy:

Kwestie geopolityczne odegrały wczoraj kluczową rolę w wyznaczeniu kierunku na rynku walutowym. Euro najpierw spadło do tygodniowego minimum, żeby potem mocno zwyżkować. Narastający konflikt w Libii obniżył apetyt na ryzyko – w obliczu niepokojów związanych z możliwym niedoborem kurs ropy naftowej osiągnął najwyższy poziom od 2,5 roku. Powrót europejskiej waluty na górę zainicjowany został serią jastrzębich komentarzy przedstawicieli EBC. Tym razem to Mersch zauważył, że Trichet może położyć większy akcent na temacie inflacji podczas posiedzenia banku w przyszłym tygodniu i „być może ogłosi zamiar wyjścia z pakietów pomocowych”. Następnie na rynku pojawiły się pogłoski o tym, że pewien think tank również opublikował jastrzębi raport dotyczący unijnego oprocentowania, co tylko przyspieszyło zwyżkę euro. Dolar nowozelandzki w dalszym ciągu cierpi z powodu awersji do ryzyka i tragicznego trzęsienia ziemi w Christchurch (drugiego w ciągu ostatnich sześciu miesięcy).

Na amerykańskim froncie danych indeks cen nieruchomości mieszkalnych S&P Case/Shiller wypadł mniej więcej zgodnie z oczekiwaniami (cały indeks spadł o 2,38% r/r). Wskaźnik zaufania konsumentów w lutym wzrósł do 70,4 – co daje najwyższy wynik od marca 2008 roku. Jednak jak długo taki stan rzeczy może się utrzymać, biorąc pod uwagę wysokie ceny ropy? Indeks sektora produkcyjnego Fedu z Richmond także zwyżkował, z 18 w zeszłym miesiącu do 25. Giełda na Wall Street w obliczu dramatycznej sytuacji w Libii zanotowała wczoraj najgorszą sesję od sierpnia. DJIA spadł o 1,44%, S&P o 2,05%, a Nasdaq o 2,74%.

Dzisiejsza sesja europejska to indeksy cen szwajcarskich producentów i importerów, norweska stopa bezrobocia, protokół z posiedzenia Banku Anglii oraz nowe zamówienia w przemyśle w strefie euro. Sesja północnoamerykańska to z kolei indeks cen nieruchomości mieszkalnych w Kanadzie oraz dynamika sprzedaży nieruchomości na amerykańskim rynku wtórnym. Do tego dojdą wystąpienia kilku przedstawicieli EBC i Fedu.

poniedziałek, 21 lutego 2011

Rynki akcji pod wpływem Chin i Środkowego Wschodu

Europejskie indeksy rozpoczną dzisiejszą sesję nieco niżej z uwagi na napięcia geopolityczne na Środkowym Wschodzie oraz zacieśnienie polityki pieniężnej w Chinach. Oba te czynniki wpływają negatywnie na skłonność inwestorów do podejmowania ryzyka i windują kursy ropy naftowej.


Kontrakty futures w Hongkongu przed otwarciem w Europie traciły 0,2%. Najważniejszym wydarzeniem dzisiaj jest PMI dla strefy euro (09:00 GMT) oraz badanie instytutu IFO w Niemczech (09:00 GMT) – obie publikacje powinny wykazać tendencję wzrostową i wpłynąć pozytywnie na europejski sektor usługowy. Zasadniczym pytaniem jest, w którą stronę skierują się inwestorzy w obliczu narastającego ryzyka związanego z zacieśnianiem polityki pieniężnej, zwyżkującymi cenami ropy naftowej oraz zadłużeniem Europy.

Dziś rano Carlsberg opublikował swój zysk na akcję za rok obrotowy 2010 na poziomie 35,08 DKK; w związku z dobrymi wynikami we wszystkich regionach i segmentach oczekiwano 36,74. Carlsberg prognozuje ponad 20-procentowy wzrost rentowności netto w 2011 roku.

Podczas sesji australijskiej spółka West Australian Newspapers Holdings zgodziła się kupić Seven Media Group, operatora komercyjnej telewizji i wydawnictwa, za około 1,98 mld AUD. Kwota ta wraz z objętym zadłużeniem daje całkowitą cenę rzędu 4,09 mld AUD, co stanowi największe w historii przejęcie w australijskim sektorze medialnym. Seven Media Group otrzyma 29,6% udziałów nowoutworzonej spółki; kurs tej spółki zwyżkował o 2,3%.

Jeszcze przed weekendem spółka HCA ujawniła cenę akcji rzędu 27-30 USD w ramach planowanej pierwszej oferty publicznej. Spółka ta będąca właścicielem sieci szpitali w USA, kontrolowana jest przez fundusze KKR & Co. i Bain Capital LLC, które kupiły ją w 2006 roku za 33 mld USD. Jest to jak do tej pory największy wykup lewarowany na świecie. Publikacja ta pojawiła się tuż po ogłoszeniu planów giełdowych ISS – największej na świecie spółki oferującej kompleksową obsługę obiektów. Wygląda na to, że rynek IPO znów staje się atrakcyjny.

czwartek, 17 lutego 2011

Equity Kickoff: Fed sprzyja dobrym nastrojom – czy akcje poszybują w górę?

http://www.saxobank.pl/
Europejskie akcje zaczną w czwartek na niezmienionym poziomie, ponieważ w trakcie sesji azjatyckiej nastroje poprawiły się po tym jak Fed podwyższył swoją prognozę wzrostu dla Stanów Zjednoczonych, zaś inwestorzy odzyskali nieco wiary w ożywienie gospodarcze – nadal jednak niepokoją ich dane z rynku pracy.


Brytyjskie kontrakty futures przed otwarciem utrzymują się na niezmienionym poziomie, podczas gdy kontrakty na indeks Hang Seng wzrosły o 0,1%. Wszystkie ważne publikacje wyników finansowych spółek w momencie otwarcia będą już znane. Najważniejszymi danymi ekonomicznymi, na które trzeba dziś zwrócić uwagę, są inflacja CPI w Stanach Zjednoczonych (13.30 GMT), liczba pierwszych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w Stanach (13.30 GMT), indeks zaufania konsumentów w strefie euro (15.00 GMT) oraz wskaźniki wyprzedzające w Stanach (15.00 GMT).

Nadal uważamy, że po uwzględnieniu czynników fundamentalnych w stosunku do obligacji akcje są wycenione poniżej wartości godziwej – wystarczy wziąć pod uwagę posiadany przez przedsiębiorstwa potencjał generowania zysków, nawet mimo rosnącej inflacji. W sytuacji jednak, w której cena ropy zbliża się do 104 dolarów za baryłkę, inwestorzy martwią się sytuacją w Chinach, na całym świecie rosną ceny, rynek obligacji komunalnych w Stanach Zjednoczonych staje się coraz bardziej ryzykowny, zaś europejska gospodarka musi radzić sobie z poważnymi wyzwaniami, należy liczyć się z tym, że ceny akcji mogą nieco spaść, tak by rynek ten lepiej odzwierciedlał globalną sytuację w zakresie ryzyka.

Publikacje wyników finansowych

• Nestle ogłosiło zysk netto za rok finansowy na poziomie 34,2 mld franków szwajcarskich w porównaniu do szacunków analityków na poziomie 35,1 mld franków, osiągając wzrost organiczny równy 6,2%. Kierownictwo stwierdziło, że rok 2011 rozpoczął się od kontynuacji trendów wzrostowych.

• Swiss Re ogłosiło za IV kwartał stratę netto równą 725 mln dolarów w porównaniu do szacunków analityków na poziomie 254,6 mln dolarów.

• ABB ogłosiło za IV kwartał zysk netto na poziomie 700 mln dolarów w porównaniu do oczekiwań na poziomie 701 mln dolarów – spółka zapowiedziała też dalsze oszczędności kosztów, które w 2011 r. mają osiągnąć 1 mld dolarów. Kierownictwo sądzi, że 2011 będzie dobrym rokiem – menedżerowie dostrzegają też wiele okazji do rozwoju.

• BNP Paribas ogłosił za IV kwartał zysk netto równy 1,55 mld euro w porównaniu do szacunków na poziomie 1,71 mld euro.

wtorek, 15 lutego 2011

Equity Kickoff: Sporo danych, ale szanse na trwały trend niewielkie

www.saxobank.pl
Po tym jak dane o chińskiej inflacji pokazały, że wzrost cen w Państwie Środka nieco spowolnił, w ślad za Azją europejskie akcje zaczną we wtorek na niezmienionym poziomie. W trakcie tej sesji wiele się wydarzy, jednak najprawdopodobniej szereg publikowanych dziś danych nie wywoła żadnego trwałego trendu.
Spodziewamy się, że w Wielkiej Brytanii główny wskaźnik inflacji (publikowany o 9.30 GMT) osiągnie 4,0% w porównaniu do 3,7% w poprzednim okresie, dowodząc, że ceny nadal rosną dość szybko, w rezultacie czego Bank Anglii będzie podejmować decyzje dotyczące stóp procentowych pod pewną presją. Oczekujemy również, że PKB strefy euro w IV kwartale (10.00 GMT) wzrośnie o 0,4% kw/kw, co stanowiłoby niewielkie przyśpieszenie w stosunku do poprzedniego odczytu na poziomie 0,3%. Później mamy styczniową sprzedaż detaliczną w Stanach Zjednoczonych – naszym zdaniem można się spodziewać 0,7% w porównaniu do 0,6% w poprzednim okresie, co świadczyłoby o pewnej poprawie kondycji amerykańskiego konsumenta. Ogólnie rzecz biorąc, dane ekonomiczne pokażą niewielką poprawę w Europie i w Stanach, jednak nie jesteśmy pewni, czy wywołają one wzrost zainteresowania inwestorów akcjami – chyba że odczyty okażą się naprawdę wysokie.
Po wczorajszym zamknięciu w Stanach Zjednoczonych FedEx obniżył swoją kwartalną prognozę wyniku finansowego w związku z rosnącymi cenami paliwa i wywierającymi zły wpływ na działalność niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. W tym samym komunikacie spółka oświadczyła jednak, iż w zakresie prowadzonej działalności nadal dostrzega poprawę we wszystkich segmentach i regionach.
EDF ogłosił za 2010 r. zysk netto w wysokości 1 mld euro w porównaniu do prognoz na poziomie 2,34 mld – przyczyną były w tym przypadku odpisy na rynkach energii w Stanach Zjednoczonych i we Włoszech. EBIT wzrósł jednak zgodnie z oczekiwaniami o 4,4% do 16,6 mld euro, zaś w 2011 r. spółka stara się osiągnąć wzrost EBITDA w granicach 4 – 6%.

Blog Vekslera: Wzrosty po uspokojeniu się sytuacji geopolitycznej

Nareszcie Egipt nieco się ustatkował – przynajmniej tymczasowo. Po ustąpieniu prezydenta Mubaraka piątkowa sesja północnoamerykańska odnotowała znaczny wzrost apetytu na ryzyko, dzięki czemu rynki akcji zwyżkowały.
W najbliższych kilku dniach wszyscy (a przynajmniej ja) przyglądać się będą indeksowi dolara jako kluczowemu wyznacznikowi kierunku. Techniczny układ głowy na poziomie 79,90 wciąż się utrzymuje i z wyjątkiem niewielkiego wzrostu na początku dzisiejszej sesji, obecny tydzień powinien upłynąć pod znakiem wyprzedaży dolara, tworząc tym samym prawe ramię formacji głowy i ramion.
W temacie głównych par walutowych… EURUSD najprawdopodobniej już niedługo przetestuje 1,3630, podczas gdy GBPUSD czeka na jutrzejszą publikację kwartalnego raportu o inflacji i wszelkie wskazówki dotyczące ewentualnych podwyżek oprocentowania.
Dzisiaj mamy bardzo niewiele danych ekonomicznych, dlatego skupię się głównie na analizie i planowaniu reszty tygodnia.
Z pozdrowieniami,
Ken Veksler

poniedziałek, 14 lutego 2011

Equity Kickoff: Apetyt na ryzyko powraca po danych z Azji i wieściach z Egiptu

www.saxobank.pl
Europejskie akcje zaczną w poniedziałek wyżej po tym jak akcje na rynkach azjatyckich zyskały w rezultacie publikacji danych o japońskim PKB, który spadł mniej od oczekiwań, jak również na skutek pewnego ograniczenia awersji do ryzyka po piątkowym odejściu prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka.
Po mocnej sesji azjatyckiej, w trakcie której indeks Hang Seng wzrósł o 1,3%, brytyjskie kontrakty futures przed otwarciem notowane są nieco wyżej. Głównymi czynnikami pobudzającymi wzrost okazały się przyczyniająca się do zmniejszenia panującej w regionie niepewności piątkowa rezygnacja Mubaraka, lepsze od oczekiwań japońskie PKB, a także publikowane dziś rano dane o chińskim bilansie handlowym, które ujawniły mniejszą od oczekiwań styczniową nadwyżkę handlową równą 6,5 mld dolarów.
Pomimo rezygnacji Mubaraka niepewność w regionie nie została całkowicie wyeliminowana, ponieważ nadal czekamy na nowy egipski rząd – dopiero gdy go poznamy, będzie można stwierdzić, jaki wpływ obecne zmiany wywrą na przyszłość.
Dane o bilansie handlowym Chin potwierdziły, że globalna gospodarka nadal rośnie, ponieważ zarówno import, jak i eksport wzrosły w skali rok do roku – w przypadku chińskiej gospodarki bardziej istotnym czynnikiem jest jednak inflacja i to od niej przede wszystkim będą zależeć nastroje inwestorów w pierwszym półroczu.
Jednym ze zdarzeń, które mogłyby nieco schłodzić nastroje inwestorów, jest dziś zaplanowana na godz. 10.00 GMT publikacja danych o produkcji przemysłowej w strefie euro – analitycy oczekują poziomu niezmienionego w stosunku do poprzedniego miesiąca i wzrostu o 8,0% r/r.
Przed rozpoczęciem sesji mamy dziś komunikat GE o przejęciu wydziału obsługi szybów John Wood Group za 2,8 mld dolarów. Jak twierdzi Bloomberg, wydział ten osiągnął w zeszłym roku sprzedaż w wysokości 947 mln dolarów i zysk EBIT na poziomie 166 mln dolarów. Zakup przez GE następuje po tym, jak Ensco zaoferowało w zeszły poniedziałek 7,3 mld dolarów za Pride International, inicjując serię konsolidacji spółek z sektora energetycznego, a przy okazji rozbudzając zainteresowanie inwestorów tym rodzajem działalności. Opisywane tu transakcje mogłyby wywołać falę zwiększania wycen spółek zajmujących się wydobyciem ropy naftowej i gazu ziemnego – w rezultacie sektor w pierwszym półroczu 2011 r. mógłby wyprzedzić pozostałych uczestników rynku akcji.
Tymczasem na ten tydzień zaplanowano publikacje wyników finansowych takich ważnych spółek, jak Daimler, BHP Billiton, ABB, BNP Paribas oraz Nestle.

Wiadomości FX: Dolar nowozelandzki traci po kiepskich danych o sprzedaży detalicznej

www.saxobank.pl
Dynamika nowozelandzkiej sprzedaży detalicznej w IV kwartale mocno rozczarowała. Całkowity wolumen spadł o 0,4% w ujęciu kwartał do kwartału, a dane za III kw. zostały znacznie zredukowane. Dolar nowozelandzki szybko spadł o 50 punktów wobec USD i przez resztę sesji utrzymywał się na niskim poziomie. W skali miesięcznej grudniowa sprzedaż spadła o 1,1%, znacznie gorzej od oczekiwanych -0,4% oraz skorygowanego w górę wyniku listopadowego (1,2%).
Gdzie indziej, japońska gospodarka wykazała negatywny wzrost gospodarczy w czwartym kwartale 2010 r. Działalność eksportowa zwolniła, a rządowy pakiet stymulujący gospodarkę powoli przestaje działać. Spadek o 1,1% w skali rocznej okazał się lepszy od oczekiwań na poziomie -2,0%. W ujęciu kwartał do kwartału wzrost gospodarczy również wypadł lepiej niż się spodziewano (wynik -0,3%). To jednak oznacza, że w 2010 r. PKB Chin – 5,88 bln USD – przekroczył PKB Japonii (5,47 bln USD).
Na amerykańskim froncie danych bilans handlowy wypadł w dużej mierze zgodnie z oczekiwaniami (deficyt rzędu 40,6 mld USD wobec przewidywanych 40,5 mld), choć wynik niebiorący pod uwagę paliw odnotował znaczną poprawę. Wstępny odczyt wskaźnika zaufania konsumentów Uniwersytetu Michigan za miesiąc luty wypadł nieco lepiej od prognoz i wyniku styczniowego (wzrost z 74,2 do 75,1). Amerykańska organizacja Conference Board również opublikowała swój indeks mierzący trendy w zatrudnieniu w USA za styczeń, który wzrósł ze 100,3 do 100,5. Wall Street nieco uspokoiła się w związku z poprawą sytuacji geopolitycznej na świecie i zakończyła drugi tydzień z rzędu na plusie. DJIA wzrósł o 0,36%, S&P o 0,55%, a Nasdaq o 0,68%.
Dzisiejsza sesja europejska będzie dość spokojna. Z istotnych wydarzeń mamy jedynie publikację o produkcji przemysłowej w strefie euro. Sesja północnoamerykańska jest praktycznie pozbawiona danych, ale spodziewać się można wystąpienia Dudleya z Fedu.

piątek, 11 lutego 2011

Wiadomości FX: Rynek w Azji reaguje nerwowo na rozwój wydarzeń w Egipcie

Sesja azjatycka okazała się znacznie bardziej zmienna w porównaniu do oczekiwań z uwagi na niespodziankę ze strony Banku Korei w postaci decyzji o pozostawieniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie. Brak konkretnego rozwiązania sytuacji w Egipcie również zaważył na rynkach finansowych.
Bank Korei pozostawił oprocentowanie na poziomie 2,75%, choć według prezesa BOK (Bank of Korea) decyzja nie była jednogłośna. Biorąc pod uwagę niedawną podwyżkę stóp w Chinach oraz nieustanną walkę krajów azjatyckich z inflacją, rynek spodziewał się podwyższenia rzędu 25 punktów bazowych, co widać było po korekcie na rynku długu. Wietnam również zaskoczył doniesieniami o dewaluacji swojej waluty o 8,5% i zawężeniu widełek, w których może utrzymywać się jej kurs, z 3% do 1%, jednak z uwagi na niewielką i zamkniętą naturę wietnamskiego rynku wydarzenia te zostały zasadniczo zignorowane.
W Azji inwestorzy bacznie przyglądali się rozwojowi wydarzeń w Egipcie, w rezultacie czego przed weekendem na rynku pojawiła się tendencja do unikania ryzyka. Brak jasności co do tego, czy prezydent Mubarak zostanie, czy odejdzie (na razie przekaże władzę wiceprezydentowi, ale nie zrezygnuje z prezydentury), a także raport analityczny firmy Stratfor o możliwościach (dostępnych) rozwiązań militarnych, podkręciły i tak już nerwową sytuację.
Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA po raz pierwszy w tym roku spadła poniżej 400 tys. (wciąż jednak jest to wysoki poziom, gdy uśredni się go z wynikiem z zeszłego tygodnia), jednak dolar nie był w stanie odetchnąć. Liczba bieżących wniosków wypadła nico poniżej oczekiwań (3,888 mln wobec 3,935 mln w zeszłym tygodniu). Wśród innych danych warto wymienić poziom zapasów hurtowych w USA, który wzrósł powyżej prognozy – reakcja Wall Street okazała się jednak stonowana. S&P zdołał tymczasem wzrosnąć jedynie o 0,07%, natomiast Nasdaq po mocnej korekcie na początku sesji zyskał 0,5%.
W Europie sprawy nabiorą dzisiaj tempa. Mamy tutaj inflację CPI oraz poziom cen hurtowych w Niemczech, jak również wchodzące w skład wskaźnika cen produkcji przemysłowej PPI indeksy cen środków produkcji oraz produkcji sprzedanej. Tydzień zakończą natomiast dane z Kanady i USA, czyli m.in. wstępny odczyt wskaźnika zaufania konsumentów Uniwersytetu Michigan za luty.
Życzę miłego weekendu.

czwartek, 10 lutego 2011

Wiadomości FX: Zatrudnienie w Australii mile zaskakuje; AUD w górę, potem w dół

www.saxobank.pl
Styczniowe zatrudnienie w Australii okazało się gwoździem programu podczas ostatniej sesji azjatyckiej. Wielu komentatorów uważało, że nie sposób przewidzieć tego wyniku z uwagi na powódź, lecz okazał się on znacznie lepszy od oczekiwań. Tymczasem dolar australijski po szybkiej zwyżce stracił impet i powrócił poniżej poziomów sprzed publikacji.
Zatrudnienie wzrosło o 24 tys. miejsc, jednak są to wakaty w niepełnym wymiarze. Zatrudnienie na pełen etat skurczyło się o 8 tys. miejsc w skali miesiąca. Dobrą wiadomością okazał się wzrost siły roboczej z 65,8% miesiąc temu do 65,9% oraz zgodne z oczekiwaniami utrzymanie się stopy bezrobocia na poziomie 5%.
Początek dzisiejszej sesji europejskiej to wskaźnik zaufania konsumentów oraz inflacja CPI w Szwajcarii, poziom aktywności w przemyśle wytwórczym w Szwecji oraz inflacja CPI i PPI w Norwegii. W Wielkiej Brytanii na pierwszy plan wychodzi decyzja Banku Anglii w sprawie stopy procentowej (nie oczekuje się zmiany oprocentowania ani docelowego poziomu wykupu aktywów). Sesja amerykańska to z kolei tygodniowa liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (oczekuje się wyniku powyżej 400 tys.), grudniowy poziom zapasów hurtowych oraz kanadyjski indeks cen nieruchomości mieszkalnych.
Do ważniejszych wydarzeń zaliczyć można wczorajsze wystąpienie Bena Bernanke, który odpowiadał na pytania komitetu budżetowego w Izbie Reprezentantów. Sytuacja na rynkach przed tym wydarzeniem była bardzo spokojna, jednak sprawy nabrały tempa po pojawieniu się plotek o tym, że jastrzębi Weber z EBC nie zostanie prezesem tego banku w październiku. Wywołało to szybką, aczkolwiek krótkotrwałą, wyprzedaż euro.
W porównaniu z wtorkiem wczorajsza aukcja 10-letnich obligacji wypadła całkiem dobrze – udział ofert pośrednich (inwestorów zagranicznych) wzrósł z 54% miesiąc temu do 71%. Oznacza to istotną poprawę w stosunku do poprzedniej aukcji obligacji trzyletnich. Rentowność amerykańskiego długu spadła po aukcji, lecz kupon dziesięcioletnich obligacji i tak zakończył dzień na plusie, na poziomie 3,65%. W obliczu braku konkretnych publikacji danych, główne indeksy amerykańskie spadły na skutek realizowania zysków.

środa, 9 lutego 2011

Macro Kickoff: Dziś w planach bilanse handlowe Niemiec i Wielkiej Brytanii

www.saxobank.pl
Dziś już po raz trzeci z kolei na pierwszych stronach portali finansowych poczesne miejsce znajdą Niemcy, którzy opublikują dane o swoim bilansie handlowym – podobne informacje publikuje dziś jednak jeszcze Wielka Brytania. Inwestorzy z pewnością zwrócą też uwagę na wyniki finansowe takich spółek, jak Peugeot, Sanofi-Aventis, Statoil, Vestas, Coca-Cola i Cisco.

Niemiecki bilans handlowy – czyżby niewielki spadek?
Rosnące euro i wyższe ceny ropy w grudniu mogą sprawić, że grudniowa nadwyżka handlowa nieco zmaleje w stosunku do poprzedniego miesiąca. Zgodnie z konsensusem należy spodziewać się niewielkiego spadku nadwyżki do 12 mld euro w stosunku do 12,9 mld w listopadzie. Ropa tymczasem ostatnio szybko drożeje – tylko w grudniu jej cena wzrosła o 5,1%. Euro może wywołać pewien ruch w przeciwnym kierunku, ponieważ odnotowało ostatnio spadek o 2,4% ważone bilansem handlowym. W trakcie obecnej fazy ożywienia Niemcy naraziły się na pewną krytykę – twierdzi się, że ich pobudzany eksportem wzrost gospodarczy dodatkowo szkodzi gospodarkom południowoeuropejskim, z których większość boryka się ze sporymi deficytami handlowymi. Skarżące się kraje powinny jednak raczej zwrócić baczniejszą uwagę na własną gospodarkę i obniżyć ceny oraz wynagrodzenia w zakresie, w jakim okaże się to wymagane w związku ze wzrostem konkurencyjności.


Brytyjski bilans handlowy w dół?
Tymczasem Wielka Brytania w grudniu intensywnie kupowała towary i usługi z zagranicy – a przynajmniej tyle można wywnioskować z prognoz analityków, którzy spodziewają się deficytu handlowego na poziomie 4 mld funtów. Gdyby taka prognoza się ziściła, deficyt okazałby się nieznacznie niższy od listopadowych 4,12 mld – tak czy inaczej jednak w IV kw. 2010 r. wzrósłby o 3,7% (lub 156 mln funtów). Jest jednak szansa na to, że bilans handlowy za grudzień zaskoczy negatywnie – wystarczy wziąć pod uwagę wzrost cen ropy, który w grudniu nadal się utrzymywał. Jak zauważyliśmy powyżej, podrożała ona w tymże miesiącu o 5,1%, jednak funt, podobnie jak euro, spadł w stosunku do koszyka walut państw mających znaczący udział w światowych obrotach handlowych, chociaż tylko o 0,3%.

Equity Kickoff: Na razie zastój po chińskiej podwyżce stóp

Equity Kickoff: Na razie zastój po chińskiej podwyżce stóp
Europejskie akcje zaczną w środę bez zmian – w trakcie sesji bardzo prawdopodobne jest poruszanie się w wąskim, poziomym zakresie, ponieważ chińska podwyżka stóp nie zaszkodziła nastrojom na giełdach azjatyckich. Poza tym nie mamy dziś żadnych ważnych danych ekonomicznych.
Brytyjskie kontrakty futures przed azjatyckim otwarciem zyskują obecnie 0,2%, ponieważ inwestorzy z Azji nie przejęli się chińską podwyżką stóp. Indeks Hang Seng zamknął się 0,6% niżej, zaś indeks Nikkei 225 na zamknięciu odnotował spadek o 0,2% pomimo podniesienia prognozy zysku przez Toyotę (jej akcje wzrosły o 4,7%). Inwestorzy nadal martwią się azjatycką inflacją, ponieważ podwyżki stóp procentowych w Chinach i w Indiach mogłyby spowodować znaczące spowolnienie wzrostu w regionie. Obecnie jednak inwestorzy czekają na dalszy ciąg dobrych danych gospodarczych ze Stanów Zjednoczonych i Europy. Ponieważ realne stopy procentowe w Chinach są nadal ujemne, spodziewamy się dalszego zacieśniania polityki monetarnej w najbliższych kwartałach – istotną kwestią w tej sytuacji jest to, jak takie zmiany wpłyną na globalne ożywienie gospodarcze.
Wcześnie rano Statoil opublikował zysk za rok finansowy 2010 na poziomie 9,7 mld koron norweskich – oczekiwania co do tego wyniku kształtowały się na poziomie 12,5 mld koron. Kierownictwo twierdzi, że produkcja w 2011 r. będzie zbliżona do poziomów z 2010 r. – w latach 2010 – 2012 menedżerowie spodziewają się rocznej stopy wzrostu na poziomie 3%. Zyski Statoil mogłyby mieć wpływ na giełdę w Oslo, jednak nie powinny mieć wpływu na ogólny wynik sesji europejskiej.
Koncern Sanofi-Aventis ogłosił zysk za IV kwartał na poziomie 1,84 mld euro w porównaniu do oczekiwań na poziomie 1,76 mld euro. Kierownictwo twierdzi, że rozmowy o przejęciu Genzyme są coraz bardziej zaawansowane – ponadto menedżerowie spodziewają się, że w tym roku zysk spadnie aż o 10%.
Tymczasem sezon publikacji wyników finansowych w Stanach Zjednoczonych jeszcze się nie skończył – dziś mamy jeszcze raporty kilku znaczących spółek, o których piszemy poniżej.
Rynek oczekuje, iż Coca-Cola osiągnie w IV kwartale zysk na akcję na poziomie 0,715 dolara. Wypatrujcie jednak wszelkich oznak presji ograniczającej wzrost marż, ponieważ rosnące ceny towarów zaczynają wywierać wpływ na ceny czynników produkcji – zwróćcie też uwagę na informacje o istotnych dla koncernu cenach w Ameryce Północnej. Coca-Cola mogłaby też pójść w ślady wielu innych amerykańskich spółek i zwiększyć zakres swojego programu odkupu aktywów – trzeba pamiętać, że koncern dysponuje obecnie 13 miliardami dolarów w gotówce.
Kolejna ciekawa spółka to Cisco, od którego oczekuje się osiągnięcia w II kwartale roku finansowego 2010/2011 zysku na akcję na poziomie 0,351 dolara. Publikację zysków zaplanowano po zakończeniu sesji w Stanach Zjednoczonych, a zatem o prognozie zysków napiszemy dopiero w kolejnym dzisiejszym komentarzu.

wtorek, 8 lutego 2011

Equity Kickoff: Otwarcie bez zmian lub nieco wyższe, ale możliwe testowanie wsparcia

www.saxobank.pl
We wtorek rano europejskie indeksy będą mieć problem z podążeniem w jakimś konkretnym kierunku, ponieważ nie mamy dziś zbyt wielu wieści, które mogłyby wywrzeć na nie wpływ. Najbardziej prawdopodobny jest brak zmian lub nieznaczny wzrost. S&P utrzymuje się powyżej 10-dniowej średniej kroczącej, jednak wziąwszy pod uwagę rozwój sytuacji w ostatnich dniach, można się spodziewać, że będzie ona testowana.
Do ważnych raportów zaliczyć dziś można publikacje spółek Arcelor Mittal (6.00 GMT), Alfa Laval (6.30 GMT) i BG Group (7.00 GMT). Wśród danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na publikowany o 11.00 GMT komunikat o poziomie niemieckiej produkcji przemysłowej.
Analitycy spodziewają się, że zysk na akcję spółki Arcelor Mittal za cały rok 2010 osiągnie 2,438 euro w stosunku do 1,436 euro w 2009 r. Sprzedaż natomiast ma wzrosnąć z 65,100 mld euro do 2009 r. do 81,409 mld euro w 2010 r. Oczekuje się, iż wzrost cen rudy żelaza wpłynie na prognozy wyników Arcelor Mittal w 2011 r. Podczas jednak gdy dla Arcelora oznacza on wzrost kosztów, Rio Tinto i BHP Billiton z tego samego powodu wykazują rekordowe zyski.
W przypadku spółki Alfa Laval, szwedzkiego producenta zróżnicowanych systemów dla przemysłu, analitycy oczekują wzrostu zysku na akcję z 6821 koron w 2009 r. do 7872 koron w 2010 r. W przypadku sprzedaży oczekuje się spadku w tym samym okresie z 26,039 mld koron do 24,613 mld koron. Innymi słowy, spółka Alfa Laval poprawiła marże, jednak z uwagi na to, że działa ona w sektorze przemysłowym, a ceny środków produkcji ciągle rosną, spodziewamy się, iż taki wzrost marż osiągnął już szczyt.
Dane o niemieckiej produkcji przemysłowej ujawniają ostatnio wzrost marż zarówno w skali miesięcznej, jak i w skali rocznej. Wczoraj jednak mieliśmy rozczarowujące dane o niemieckich zamówieniach fabrycznych, a zatem dziś musimy się liczyć z możliwością nieprzyjemnej niespodzianki. Jeżeli okaże się, że produkcja faktycznie radzi sobie gorzej, na rynkach akcji będziemy mogli spodziewać się krótkoterminowej korekty – jedna publikacja nie wystarczy jednak do trwałego odwrócenia trendu.

piątek, 4 lutego 2011

Wiadomości FX: Noworoczny spokój; wystąpienie Tricheta; NFP

www.saxobank.pl
Większość azjatyckich graczy wciąż świętuje nowy rok, stąd niewielkie zainteresowanie jedynymi wydarzeniami – kwartalnym raportem RBA na temat polityki pieniężnej oraz wystąpieniem Kocherlakoty z Fedu.
Ogólny ton raportu RBA był nieco bardziej optymistyczny niż oczekiwano – australijski bank centralny liczy na wzrost gospodarczy po powodzi i innych anomaliach pogodowych oraz sięgającą górnej granicy przyjętych wcześniej widełek inflacji w niedalekiej przyszłości. RBA obniżył również prognozę PKB za 2010 r. do 2,75% (poprzednio 3,5%), podwyższając jednocześnie oczekiwania na 2011 r. do 4,25% (poprzednio 3,75%). Z kolei inflacja CPI w 2011 roku wyniesie według RBA 3,0% (poprzednio 2,75%); zmianie nie uległa prognoza dotycząca oprocentowania, które ma ukształtować się na poziomie 2,75% w 2011 i 3% w 2012 roku. W rezultacie cross AUDUSD zwyżkował aż do 1,02.
W Europie również nie mamy dziś zbyt wielu ciekawych publikacji. W Wielkiej Brytanii poznamy wynik indeksu cen nieruchomości mieszkalnych Halifax, zaś w Szwecji opublikowany zostanie indeks aktywności w sektorze usługowym. We Frankfurcie ma znów wystąpić prezes EBC Trichet. Następnie uwaga skupi się na Ameryce Północnej, gdzie opublikowane zostaną raporty o zatrudnieniu w USA i Kanadzie. Na koniec planowana jest publikacja kanadyjskiego Ivey PMI.
Pod koniec sesji indeks dolarowy mocno zwyżkował po publikacji świetnego wyniku wskaźnika ISM dla sektora pozaprodukcyjnego (59,4, co oznacza najwyższy poziom od maja 2008 r.), z kolei poziom zamówień w fabrykach wzrósł w grudniu o 0,2%. Tygodniowa liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych została przyjęta z ulgą, kształtując się poniżej oczekiwań, lecz w dalszym ciągu powyżej 400 tys. Obligacje amerykańskie dołowały, a rentowność 10-letniego długu wzrosła w pewnym momencie do 3,54%. Ben Bernanke zamierza „utrzymać inflację na niskim poziomie”, co zostało odebrane jako nieco jastrzębi komentarz i przyczyniło się do spadku cen obligacji. Giełda na Wall Street wsparta pozytywnymi danymi zakończyła sesję na niewielkim plusie przed dzisiejszą publikacją danych o zatrudnieniu w amerykańskim sektorze pozarolniczym.
Życzę Wam miłego weekendu.

Equity Kickoff: Oczekiwania dotyczące poziomu zatrudnienia wspierają indeksy

www.saxobank.pl
Europejskie indeksy zaczną w piątek wyżej w związku z oczekiwaniami dotyczącymi publikowanych dziś dobrych danych o rynku pracy w Stanach Zjednoczonych. Spółki nadal publikują dobre wyniki finansowe – dotychczas pozytywnie zaskoczyło 74% przedsiębiorstw, których notowania wchodzą w skład indeksu S&P500.
S&P500 zamknął się znacznie powyżej dziesięciodniowej średniej kroczącej – nie licząc krótkiego dołka związanego z napięciami w Egipcie, trend ten ma się dobrze już od 1 grudnia 2010 r.
Zyski nadal sprzyjają mocnemu trendowi, jednak ich potencjał podtrzymywania rynku akcji wygasa w miarę zbliżania się końca sezonu publikacji. Obecnie rolę czynnika motywującego do zakupów muszą przejąć wiadomości makroekonomiczne – pierwszą ważną informacją będą publikowane dziś w Stanach Zjednoczonych dane o liczbie zatrudnionych w sektorze pozarolniczym i stopie bezrobocia. Jeżeli pojawi się nieprzyjemna niespodzianka, to, wziąwszy pod uwagę obecne kursy akcji, mogłoby dojść do korekty i spadku indeksu S&P500 poniżej poziomu 1300. Rynek oczekuje jednak pozytywnego odczytu i dalszego wsparcia.

czwartek, 3 lutego 2011

Equity Kickoff: Egpskie napięcia oznaczają chwilową bessę

www.saxobank.pl
Europejskie indeksy zaczną dziś na niezmienionym lub nieco niższym poziomie, ponieważ napięcia w Egipcie utrzymują się, a w rezultacie cena ropy rośnie – wczoraj akcje spadały w związku z perspektywą wzrostu kosztów środków produkcji.
Mimo że rynek akcji znajduje się obecnie w cieniu wydarzeń w Egipcie, możliwe są wzrosty kursów akcji spółek petrochemicznych – również szereg dobrych raportów o zyskach może przyczynić się do powrotu pozytywnych nastrojów. Humor inwestorom poprawić może zwłaszcza publikowana wkrótce liczba nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych. Gracze przypomną sobie o trwającym globalnym ożywieniu gospodarczym, zaś kursy akcji zaczną powszechnie rosnąć.
Na dziś zaplanowano publikację zysków takich spółek, jak Royal Dutch Shell (7.00 GMT), Banco Santander (7.00 GMT), GlaxoSmithKline (12.00), Mastercard (przed otwarciem), Dow Chemical Company (11.30 GMT) i Kellog (13.00 GMT). Na froncie danych makroekonomicznych wypatrujcie komunikatu o stopach procentowych EBC (12.45) i dotyczącej go konferencji prasowej (13.30), a także danych o liczbie wniosków o zasiłki dla bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych (13.30 GMT).
W przypadku Shella oczekuje się opublikowania zysku na akcję w wysokości 3,080 dolara w stosunku do 2,338 dolara w 2009 r. Sprzedaż powinna wzrosnąć z 278,188 mld dolarów do 352,576 mld dolarów, podobnie jak u konkurentów. Shell pozbywa się ostatnio nierentownych aktywów takich jak rafinerie, starając się skupiać na zwiększaniu potencjału w bardziej zyskownych obszarach takich jak wydobycie. Rynki będą obserwować firmę, sprawdzając, czy rzeczywiście ta strategia przyniesie oczekiwany wzrost rentowności.
Dziś rano opublikuje wyniki finansowe największy pod każdym względem bank Hiszpanii, Banco Santander – rynek natomiast będzie się im bardzo uważnie przyglądać. Szacuje się, że za cały rok 2010 zysk na akcję wyniesie 0,984 euro w stosunku do poprzedniego odczytu na poziomie 1,045 euro za cały rok 2009 r. Również sprzedaż najprawdopodobniej wzrośnie z 39,981 mld euro w 2009 r. do 41,954 mld euro w 2010 r.
Poza tym mamy dziś jeszcze Dow Chemical, w przypadku którego oczekuje się ogłoszenia zysku na akcję w wysokości 0,353 dolara za IV kw. 2010 r. w stosunku do poprzedniego odczytu na poziomie 0,540 dolara za III kw. 2010 r. Zmaleć ma również sprzedaż, z 12,868 mld dolarów do 12,484 mld dolarów – marże jednak pozostały zasadniczo nienaruszone.

Wiadomości FX: Kiwi dołuje; Trichet na pierwszym planie

www.saxobank.pl
Dane z Nowej Zelandii mocno rozczarowały – stopa bezrobocia wzrosła do 6,8% wobec oczekiwanych 6,5%, co znacznie zaszkodziło dolarowi nowozelandzkiemu. Z kolei australijska nadwyżka handlowa okazała się większa niż prognozowano, dzięki czemu cross AUDNZD powrócił do maksimów z 24 stycznia.
Nadwyżka handlowa w Australii wyniosła +1981 mln AUD wobec oczekiwanych 1600 mln, nieco mniej niż skorygowany w górę wynik z miesiąca poprzedniego: 2078 mln AUD. Eksport w sektorze wydobywczym mocno ucierpiał w związku z powodzią w Queensland. Poza tym liczba udzielonych pozwoleń na budowę uległa w grudniu poprawie (+8,7% m/m wobec skorygowanych 3,9% miesiąc wcześniej). Jednak dane te szybko ustąpiły wakacyjnemu nastrojowi podczas sesji azjatyckiej, jaki panuje tam w związku z obchodami noworocznymi.
W Europie mamy dziś pełny kalendarz, czyli m.in. szwajcarski bilans handlowy, PMI sektora usługowego w kilku europejskich państwach oraz dynamikę sprzedaży detalicznej w strefie euro. Gwoździem programu będzie posiedzenie EBC i tradycyjnie już jastrzębie wystąpienie Tricheta. Sesja amerykańska to z kolei tygodniowa liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, pozaprodukcyjny ISM oraz zamówienia w fabrykach.
Na amerykańskim froncie danych raport ADP o zatrudnieniu w sektorze prywatnym wypadł lepiej niż się spodziewano (+187 tys. wobec oczekiwanych 140 tys.; zeszłomiesięczny wynik został jednak skorygowany o -50 tys.). Niemniej reputacja tego wskaźnika jako przedbiegu do NFP została mocno nadwyrężona po dużej wpadce miesiąc temu. Raport Challengera o cięciach w zatrudnieniu również sugeruje niewielką poprawę (-46,1%). Wall Street nie zdołała kontynuować wzrostów z ostatniej sesji. DIJA zakończył dzień o 0,02% wyżej, S&P niżej o 0,27%, a Nasdaq spadł o 0,06%.
Witamy w Roku Królika.

wtorek, 1 lutego 2011

Macro Kickoff: Chiny krok bliżej kolejnej podwyżki stóp?

www.saxobank.pl
Chiny nadal publikują dobre wyniki swojego sektora produkcyjnego – jednocześnie jednak publikacje takie mogą okazać się bodźcem do kolejnej podwyżki stop procentowych w Państwie Środka. Od Stanów Zjednoczonych oczekuje się naśladowania Chin – dziś kolejny mocny raport o produkcji od ISM.
Coraz bliżej do podwyżki stóp w Chinach?
Chiński sektor produkcyjny od dwóch lat publikuje najczęściej dobre dane – w 2011 r. nic się nie zmienia, ponieważ oficjalny indeks PMI w sektorze produkcyjnym wykazał w styczniu wzrost do poziomu 52,9. Jest to jednak pewne spowolnienie w stosunku do grudniowego poziomu 53,9. Indeks już od 23 kolejnych miesięcy utrzymuje się powyżej 50 – ostatni odczyt poniżej 50 to 49 z lutego 2009 (inny indeks PMI sektora produkcyjnego od HSBC również sugeruje dalszy wzrost, osiągając 54,5, co stanowi bardzo niewielką poprawę w stosunku do grudniowego poziomu 54,4).
Jak na razie całkiem nieźle, jednak nie wszystkie komponenty raportu były tak pozytywne. Liczba nowych zamówień spadła do 54,9 w stosunku do 55,4 miesiąc wcześniej – był to najniższy odczyt od sierpnia zeszłego roku, ale jeszcze istotniejszy jest wzrost cen środków produkcji, których indeks wzrósł do 69,3 w stosunku do 66,7 w poprzednim okresie. Poza listopadem zeszłego roku, gdy odnotowano poziom 73,5, obecnie znajdujemy się na najwyższym poziomie od kwietnia 2010 r., co sugeruje, że w wielu obszarach chińskiej gospodarki widoczna staje się presja inflacyjna. Przy mierzonej urzędowym wskaźnikiem CPI inflacji na poziomie 4,6% r/r i cenach żywności, które w trakcie dwunastu miesięcy wzrosły o 9,6%, ponowna interwencja Ludowego Banku Chin w postaci podniesienia stopy rezerw obowiązkowych lub stóp procentowych jest tylko kwestią czasu.

Equity Kickoff: Amerykańscy konsumenci ratują dzień

www.saxobank.pl
Indeksy europejskie najprawdopodobniej zaczną we wtorek wyżej po poniedziałkowych danych o wydatkach konsumenckich w Stanach Zjednoczonych, które wykazały wyraźny wzrost – giełda zareagowała, oczywiście, pozytywnie. Napięcia w Egipcie zeszły na chwilę na dalszy plan, jednak w każdym momencie mogą znów znaleźć się w centrum uwagi inwestorów.
Lepsze od oczekiwanych wydatki osobiste w USA, a także wysokie zyski Exxonu wystarczyły wczoraj, by inwestorzy przestali się skupiać na sytuacji w Egipcie. Choć zatem dziś awersja do ryzyka może być nieco niższa, należy się liczyć z tym, że w każdej chwili może powrócić.
Do najważniejszych publikacji można dziś zaliczyć publikowane o 7.00 GMT zyski BP, Pfizera przed otwarciem w USA, a także United Parcel Service o 12.45 GMT. Są również dane o niemieckim bezrobociu o 8.55 GMT oraz indeks sektora produkcyjnego ISM z USA o 15.00 GMT.
Ze względu na trapiące ostatnio firmę problemy – rezygnację prezesa Jeffreya Kindlera i utratę ochrony patentowej na światowy bestseller Lipitor – interesujący będzie raport Pfizera. W stosunku do odczytu z III kwartału na poziomie 0,540 dolara na akcję rynki spodziewają się spadku zysku na akcję do poziomu 0,459 dolara – sprzedaż ma się jednak zwiększyć z 16,171 mld dolarów do 16,907 mld dolarów. W przeciwieństwie do sektora farmaceutycznego w ogóle, Pfizer musi radzić sobie z malejącymi marżami. Jeżeli chodzi o dzisiejszy raport o zyskach tej firmy, rynki czekają na dwie rzeczy: po pierwsze, aktualizację prognozy zysku na 2012 r. (kiedy utracony zostanie patent na Lipitor) i na informacje o mających uratować cykl badań i sprzedaży transakcjach fuzji i licencjonowania, a po drugie na informacje o staraniach zmierzających do cięcia kosztów.

Wiadomości FX: Po powodzi drastycznie spada wskaźnik zaufania australijskich przedsiębiorstw

Azja rozpoczęła miesiąc długą serią danych ekonomicznych. Grudniowy wskaźnik zaufania przedsiębiorstw w Australii odnotował mocny spadek na skutek tamtejszej powodzi. Australijski bank centralny pozostawił oprocentowanie na poziomie 4,75% i ogłosił, że obecna polityka pieniężna jest „odpowiednia”.
Wskaźnik zaufania australijskich przedsiębiorstw spadł poniżej zera po raz pierwszy od 20 miesięcy. Gdyby nie brać pod uwagę Queenslandu, indeks ten wypadłby znacznie lepiej. Ceny domów w czwartym kwartale okazały się wyższe od oczekiwań (+7,0% kw/kw i +5,8% r/r), sugerując że RBA będzie musiał wziąć pod uwagę możliwość powstania bańki na tym rynku. Mówiąc o pozostawionych ostatnio bez zmian stopach procentowych, przedstawiciele RBA zwrócili również uwagę na niewielki wzrost popytu, który jednak ich zdaniem nie będzie miał wpływu na inflację.
W Chinach oficjalny wynik PMI sektora wytwórczego w styczniu lekko rozczarował (52,9 wobec 53,9 w grudniu), podczas gdy prywatny wskaźnik publikowany przez HSBC wykazał niewielką poprawę (54,5 wobec 54,4). Cross USDJPY lekko dołował poniżej 82,0, lecz pozostałe pary walutowe zignorowały te dane.
W Europie mamy dziś serię publikacji PMI w Szwecji, Norwegii, Szwajcarii, Niemczech, Wielkiej Brytanii i strefie euro. Do tego dochodzi indeks cen nieruchomości mieszkalnych, podaż pieniądza i poziom kredytów konsumenckich w Wielkiej Brytanii oraz stopa bezrobocia w strefie euro. Zwróćcie uwagę na zaplanowane na dziś wystąpienia Tricheta i Nowotnego z EBC. Sesja amerykańska rozpoczyna miesiąc od wskaźnika ISM dla sektora produkcyjnego oraz indeksu cen płaconych i wydatków w branży budowlanej.