czwartek, 31 marca 2011

Dane o zatrudnieniu w USA wzbudzają optymizm na giełdach

Peter Garnry, Strateg Rynków Akcji Saxo Bank, http://www.saxobank.pl/


Po wczorajszych danych ADP o zatrudnieniu w amerykańskim sektorze prywatnym i doniesieniach o lepszych niż oczekiwano zyskach chińskich firm, giełdy europejskie w czwartek rozpoczną wyżej.

Kontrakty na indeks FTS 100 zyskują na otwarciu 0,1%. W dniu dzisiejszym inwestorzy otrzymają dane o sprzedaży detalicznej w Niemczech w lutym (06:00 GMT), gdzie oczekuje się wzrostu o 1,5% r/r, oraz marcowe dane o cenach nieruchomości w Wielkiej Brytanii (06:00 GMT), gdzie przewiduje się spadek o -0,6% r/r, co nadal wskazuje na utrzymywanie się pewnej presji cenowej na tym rynku. Następnie pojawią się informacje na temat bezrobocia w Niemczech (07:55 GMT), gdzie spodziewany jest spadek o 25 tys., a stopa bezrobocia powinna wynieść 7,2%. Później ogłoszony będzie marcowy wskaźnik cen detalicznych w strefie euro, którego oczekiwana wielkość 2,4% r/r jest wciąż wyższa od celu inflacyjnego Europejskiego Banku Centralnego.

Widzimy, że ceny ropy Brent nadal wahają się w granicach 115 USD za baryłkę przy średniej kroczącej z trzech miesięcy na poziomie około 106 USD; rosnące ceny energii i metali będą wyzwaniem dla firm i spodziewamy się, że będzie to istotnym problemem w pierwszym kwartale.

Jeżeli chodzi o spółki, Berkshire Hathaway informuje, że David Sokol, jeden z najbardziej lojalnych współpracowników Warrena Buffetta i pewny dziedzic królestwa Berkshire, podał się do dymisji po tym, jak nabył udziały w Lubrizol na niespełna dwa tygodnie przed tym, jak Berkshire Hathaway kupił tą spółkę. Sokol powiedział, jak podaje Fox Business Network, że nie sądził, iż Warren będzie zainteresowany kupnem Lubrizol. Teraz sprawą zajmie się SEC.

Wyniki: Rusal ogłosił dochód netto w wysokości 2,87 miliarda USD w porównaniu do 2,02 miliarda USD szacowanych przez analityków, dzięki zwiększeniu sprzedaży i cen aluminium.

http://www.saxobank.pl/

środa, 30 marca 2011

Jastrzębie z Fedu dochodzą do głosu

Kluczowym wydarzeniem podczas sesji azjatyckiej było wystąpienie Fishera z Fedu, który oznajmił, że zagłosuje przeciw wszelkim próbom wydłużenia QE2 w drugim półroczu (nie jest to niespodzianka), na co rynek zareagował mocnym wzrostem kursu dolara.


Gdzie indziej wolumen raczej znów rozczarował, a większość walut utrzymywała się w wąskich zakresach.

Dolar nowozelandzki wykazał zaskakującą siłę pomimo pokaźnego spadku liczby udzielonych pozwoleń na budowę w lutym (-9,7% m/m wobec oczekiwanych -1,0% i poprzednich +9,1%). Dane te zostały jednak w dużej mierze zniekształcone przez trzęsienie ziemi, jakie miało miejsce w Nowej Zelandii, na co inwestorzy wzięli odpowiednią poprawkę.

Reszta sesji upłynęła pod znakiem publikacji takich danych jak aktywność produkcji w Japonii, która wypadła lepiej od oczekiwań (pamiętajmy, że są to dane za luty – przed trzęsieniem ziemi i tsunami). Z kolei dane o liczbie wolnych etatów w Australii wypadły raczej średnio – ich liczba wg DEWR wzrosła w marcu o 0,6% m/m (pierwszy wynik dodatni od września ubiegłego roku), podczas gdy dane za luty uległy pogorszeniu o 1,7% w ujęciu kwartał do kwartału.

Na amerykańskim froncie danych indeks cen nieruchomości w Stanach Zjednoczonych S&P/CaseShiller stracił mniej niż prognozowano (-0,22% wobec -0,44%), jednak marcowy wskaźnik zaufania konsumentów rozczarował spadając ze skorygowanych poprzednio 72,0 do 63,4 wobec oczekiwanych 65,0.

Dzisiejsza sesja europejska to indeks brytyjskiego sektora usługowego oraz dynamika sprzedaży wg CBI, wskaźniki zaufania konsumentów w strefie euro oraz wskaźniki wiodące w Szwajcarii. W Stanach opublikowany zostanie raport Challengera dotyczący cięć na rynku pracy oraz raport ADP o sytuacji w prywatnym zatrudnieniu. Na koniec poznamy ceny produktów/surowców przemysłowych oraz indeks cen nieruchomości mieszkalnych w Kanadzie.

http://www.saxobank.pl/

Czy w Japonii wstaje słońce?

Peter Garnry, Strateg Rynków Akcji Saxo Bank


W środę giełdy europejskie rozpoczną wyżej na fali trendu wzrostowego z Azji, gdzie firmy japońskie zaczęły wznawiać produkcję po wydarzeniach z 11 marca. Kontrakty na indeks FTSE 100 zwyżkują obecnie o 0,5 procenta.

Warto dziś zwrócić uwagę na dane dotyczące zaufania konsumentów w strefie euro (dane końcowe) i zaufanie przedsiębiorców w przemyśle (09:00 GMT), w marcu, których oczekiwane wielkości wynoszą odpowiednio -10,6 i 6,0 – co wskazuje na wciąż wysoki poziom zaufania w Europie.

W Portugalii dwuletnie obligacje państwowe w dalszym ciągu sprzedawane są po cenach dumpingowych, gdyż inwestorzy stracili wiarę w wiarygodność kredytową tego kraju; obligacje sprzedawane są z rekordowo wysoką rentownością 7,56 %. Powstaje pytanie, jak długo Portugalia może odwlekać nieuniknioną pomoc z zewnątrz.

W Japonii firmy powoli wznawiają produkcję; produkcja przemysłowa w lutym wzrosła od stycznia o 0,4 procenta. Akcje Hitachi zwyżkowały o 7,2 procenta na wieść, że w kwietniu główna fabryka wznowi produkcję i od 3 kwietnia rozpocznie dostawy silników i turbin. To dobra wiadomość, biorąc pod uwagę niepewną sytuację w elektrowni jądrowej w Fukushimie; jednak twierdzenie, że „Kraj Wschodzącego Słońca” zaczyna już lśnić może okazać się przedwczesne. Wiemy, że inwestorzy mają tendencję do przesadnego reagowania zarówno na wzrosty jak i spadki następujące po kryzysie ze względu na duży stopień niepewności co do ostatecznego wyniku. Nadal sugerujemy inwestorom, aby wstrzymywali się z kupowaniem japońskich akcji.

Na rynku M&A, spółka Valeant Pharmaceuticals złożyła ofertę agresywnego przejęcia w wysokości 5,7 miliarda USD czyli 73 USD za akcję w gotówce za Cephalon, co stanowi 24-procentową premię w porównaniu do wczorajszej ceny zamknięcia w wysokości 58,75 USD. Oferta następuje po fuzji spółki Valeant z Biovail Corp. w 2010 oraz ofercie złożonej 1 lutego tego roku na PharmaSwiss, w związku z planowanym globalnym rozwojem spółki.

http://www.saxobank.pl/

wtorek, 29 marca 2011

Stopa bezrobocia w Japonii najniższa od 2 lat

Waluty jednak kurczowo trzymają się swoich kanałów.


Komentarz rynkowy:

W Azji ogół rynku walutowego minimalnie dołował, po tym jak sesja nowojorska zakończyła na poziomie otwarcia. Jeszcze wcześniej Lockhart z Rezerwy Federalnej dołączył do innych przedstawicieli Fedu, którzy są zdania, że program skupu obligacji powinien zostać utrzymany do końca czerwca z uwagi na zbyt słabą poprawę gospodarczą, która może nie wytrzymać bez pomocy w postaci luźnej polityki pieniężnej.

Podczas sesji azjatyckiej euro zwyżkowało po jastrzębich komentarzach Tricheta z Europejskiego Banku Centralnego, natomiast funt brytyjski tracił na wartości z powodu komentarzy Posena z Banku Anglii.

Na amerykańskim froncie dane dotyczące oczekujących na sfinalizowanie transakcji zakupu nieruchomości mieszkalnych wypadły lepiej od oczekiwań, odnotowując w lutym wzrost rzędu 2,1% m/m (wobec prognozowanego braku zmiany). Poziom wydatków osobistych wzrósł o 0,7% wobec oczekiwanych 0,5% oraz skorygowanych 0,3% miesiąc temu. Z mniej pozytywnych doniesień, dochody osobiste wykazały niższe tempo wzrostu (0,3% m/m), a indeks aktywności w sektorze produkcyjnym Fedu z Dallas spadł z 17,5 do 11,5. Na giełdach amerykańskich królowały bardzo niskie obroty, co przełożyło się na zakończenie sesji na dość sporym minusie.

Dzisiejsza sesja europejska to przede wszystkim wskaźnik zaufania niemieckich konsumentów, poziom konsumpcji w Szwajcarii oraz marcowe dane o inflacji CPI z różnych niemieckich landów. W Wielkiej Brytanii opublikowany zostanie końcowy wynik PKB za czwarty kwartał (oczekiwany brak zmiany wobec poprzednich szacunków) oraz poziom kredytów konsumenckich, saldo na rachunku bieżącym oraz dane o podaży pieniądza. Sesja północnoamerykańska to z kolei indeks cen nieruchomości mieszkalnych S&P/CaseShiller oraz wskaźnik zaufania konsumentów. Uważajcie również na wystąpienia przedstawicieli banków centralnych, a konkretnie Bullarda z Fedu, Merscha z EBC oraz Weale’a z BOE.

http://www.saxobank.pl/

poniedziałek, 28 marca 2011

Zaczyna się kluczowy tydzień dla zwolenników wzrostów euro

Koniec miesiąca w czwartek, payrollsy w piątek – może być gorąco!


Komentarz rynkowy:

Obecny tydzień sesja azjatycka rozpoczęła bardzo spokojnie w obliczu zbliżającego się końca miesiąca (oraz zakończenia japońskiego roku fiskalnego) i piątkowej publikacji nt. zatrudnienia w amerykańskim sektorze pozarolniczym. Funt brytyjski znalazł się pod lekką presją po tym, jak Posen z Banku Anglii oznajmił w wywiadzie dla The Guardian, że inflacja w Wielkiej Brytanii spadnie w połowie 2012 r. do poziomu 1,5% (w lutym wzrosła o 4,4% w skali roku). Posen uważa, że działania oszczędnościowe rządu spowolnią rozwój gospodarczy i obniżą skłonność konsumentów do wydawania pieniędzy. Nawoływał również do zwiększenia programu QE o kolejne 50 mld funtów.

Gdzie indziej raport Financial Times sugeruje, że Irlandia prowadzi rozmowy z EBC o pakiecie ratunkowym mającym na celu poskromienie kryzysu w irlandzkim sektorze bankowości. Pakiet ten może sięgnąć nawet 60 mld euro w postaci średnioterminowego finansowania, które zastąpi płynność zapewnianą przez irlandzki bank centralny.

Poza tym europejski kalendarz danych jest dziś niemal pusty. Jedyne publikacje to dynamika sprzedaży detalicznej oraz bilans handlowy w Szwecji. Natomiast sesja północnoamerykańska to poziom wydatków/przychodów osobistych za luty, dynamika sprzedaży nieruchomości mieszkalnych na rynku wtórnym oraz marcowy indeks aktywności w produkcji Fedu z Dallas.

Na amerykańskim froncie danych indeks dolarowy powrócił powyżej poziomu 76 w obliczu jastrzębich komentarzy członków FOMC, Plossera i Fishera, którzy oczekują ograniczenia dodatkowej płynności. Natomiast Lockhart i Evans przewidują koniec QE już w czerwcu. Patrząc na pozostałe dane, ostateczny wynik marcowego wskaźnika zaufania konsumentów Uniwersytetu Michigan wypadł nieco słabiej od oczekiwań (67,5 wobec 68,0 oraz poprzednich 68,2); za to PKB w czwartym kwartale został skorygowany w górę do 3,1% kw/kw (w ujęciu rocznym).

http://www.saxobank.pl/

Equity Kickoff: Kryzys nuklearny studzi apetyt na ryzyko

Peter Garnry, Equity Strategist, Saxo Bank

Otwarcie na giełdach europejskich będzie nieco niższe ze względu na fakt, iż azjatyccy inwestorzy dokonują mniejszych transakcji po tym, jak wróciła niepewność co do sytuacji w Fukushimie, która wciąż nie jest w pełni opanowana. Rynek spółek technologicznych również ucierpiał po tym, jak Acer skorygował w dół swoje szacunki sprzedaży.

Indeks FTSE 100 futures jest obecnie niższy o 0,3 procenta niż w momencie otwarcia. Ze względu na brak danych gospodarczych ze strefy euro w dniu dzisiejszym nastroje inwestorów uzależnione będą od rozwoju sytuacji na drugoplanowych rynkach kredytowych Europy, wiadomości o sytuacji w Fukushimie i reakcji na rynku spółek technologicznych po korekcie w dół szacunków sprzedaży firmy Acer za pierwszy kwartał.

Sytuacja w Fukushimie pogorszyła się w związku ze wzrostem poziomu radioaktywności w czasie weekendu, niwecząc nadzieję na szybkie zakończenie kryzysu nuklearnego w elektrowni. Akcje Tokyo Electric Power Company na giełdzie w Tokio spadły o około 15 procent do poziomu nienotowanego od 1977 r.

W Europie spodziewamy się dalszego zainteresowania dwuletnimi obligacjami Portugalii ze względu na coraz bliższą realizację oczekiwanego dofinansowania kraju. W piątek obligacje dwuletnie osiągnęły nienotowaną od 1996 roku rentowność 7 procent.

Na dzisiejszej sesji inwestorzy skupią uwagę na korekcie w dół prognozy sprzedaży firmy Acer, drugiego co do wielkości producenta komputerów na świecie, wysyłając sygnał, że popyt na elektronikę użytkową może być pod presją.

Wiadomości na temat spółek:

• Sinopec podał wysokość dochodu netto za rok obrotowy w wysokości 71,8 miliarda juanów w porównaniu do 72,5 miliarda juanów oczekiwanych przez analityków, na co wpływ miały niższe marże z działalności rafineryjnej kontrolowanej przez państwo w celu zapobieżenia podnoszeniu cen ceny ropy dla klientów. W 2011 roku spółka planuje rozwój działalności za granicą i obniżkę kosztów w celu poprawy wyników.

• 30 marca Porsche SE rozpoczyna sprzedaż nowych akcji o wartości 5 mld euro w celu zmniejszenia zadłużenia, które po nieudanej próbie nabycia Volkswagena wzrosło o około 10 mld euro.


http://www.saxobank.pl/

piątek, 25 marca 2011

Czy rynek oczekuje QE?

Euro znów radzi sobie nie najgorzej, chociaż na horyzoncie pojawiła się niewielka przeszkoda w postaci wczorajszego obniżenia ratingu Portugalii. Gdzie indziej dolar amerykański nie może przekonać do siebie inwestorów, gdyż są oni obecnie zauroczeni QE3. Czy słusznie?


Japońska interwencja

Najważniejszy cross jenowy – USDJPY właśnie utworzył najwęższy od lat 4-dniowy kanał (na to wygląda – nie badaliśmy tego dokładnie, lecz na pierwszy rzut oka widać wyraźnie kompletny brak kierunku po rollercoasterze związanym z tsunami). Artykuł w Bloombergu cytuje kogoś, kto zasugerował, że 18 marca Bank Japonii przeprowadził interwencję o wartości 8,5 mld USD – to właśnie tego dnia crossy jenowe spotkała zapaść.

Dolar amerykański traci w związku z oczekiwaniem na QE3?

Wczorajsza sesja, napiętnowana fatalnymi danymi z USA (tym razem były to negatywne wyniki zamówień na dobra trwałe, w środę kiepska dynamika sprzedaży nieruchomości mieszkalnych na rynku pierwotnym oraz pokaźny spadek cen domów), zakończyła się mocnym wzrostem apetytu na podejmowanie ryzyka oraz osłabieniem dolara. Widać wyraźnie, że inwestorzy próbują przygotować się na QE3 – przypomina to sytuację z września, kiedy to stało się jasne, że będziemy mieli QE2.

Co dalej?

Na dzisiejszej sesji opublikowanych zostanie kilka ciekawych danych. Przede wszystkim marcowe badanie instytutu IFO w Niemczech, które wreszcie ma szansę wybić się po serii najniższych wyników od 20 lat. Dziwnym zbiegiem okoliczności na dziś posiedzenia zaplanowane mają trzej członkowie Fedu o najbardziej jastrzębich poglądach.

http://www.saxobank.pl/

czwartek, 24 marca 2011

Na co właściwie liczyli portugalscy politycy?

Equity Kickoff: Na co właściwie liczyli portugalscy politycy?


Po wczorajszych wzrostach na giełdach azjatyckich europejskie akcje zaczną nieco wyżej w związku z rosnącymi cenami towarów – inwestorzy ponownie zaczynają też skupiać się na danych makroekonomicznych. Odrzucenie planu oszczędnościowego przez Portugalię może im jednak popsuć zabawę.

Spodziewamy się, że inwestorzy na rynkach długu zareagują negatywnie na podjętą przez portugalski parlament decyzję o odrzuceniu rządowego planu oszczędnościowego pomimo tego że jest on dokładnie tym, czego w tym momencie potrzebuje ten kraj. Ups – czyżby unijni politycy rozpuścili dłużników, ratując Grecję i Irlandię, w rezultacie czego Portugalii łatwiej jest teraz sięgnąć po takie samo lekarstwo zamiast stawić czoła rzeczywistości? To, że Portugalia będzie potrzebować programu ratunkowego, obecnie wydaje się jasne bardziej niż kiedykolwiek – nie trzeba dodawać, że jej kłopoty będą oznaczać problemy dla całej strefy euro… Czyż to nie dobra pora na spotkanie europejskich premierów, które ma się dziś odbyć na szczycie UE w Brukseli w sytuacji, w której stojąca nad przepaścią Portugalia właśnie zrobiła odważny krok naprzód? Sugerujemy, by inwestorzy zwracali uwagę na rozwój sytuacji na europejskich rynkach długu, ponieważ stanowi ona jeden z najważniejszych wpływających na wycenę akcji czynników ryzyka.

Na rynkach energii ceny ropy Brent stabilizują się powyżej 115 dolarów za baryłkę, czyli około 15 dolarów powyżej kosztu, który większość prezesów najważniejszych firm naftowych uważa za poziom nieblokujący ożywienia gospodarczego. W IV kwartale wiele spółek mówiło o rosnących kosztach środków produkcji, zaś I kwartał z pewnością nie przyczynił się do znaczącego spadku presji na ceny towarów.

Kontrakty futures na indeks FTSE 100 obecnie, przed otwarciem, rosną o 0,3%. Na dzisiejszej sesji inwestorzy dostaną świeże dane ekonomiczne w postaci indeksów PMI sektora produkcyjnego z Francji (8.00 GMT), Niemiec (8.30 GMT) i strefy euro (9.00 GMT), które nadal będą pokazywać poprawę warunków dla biznesu w największych europejskich gospodarkach. Później dostaniemy zbiorcze indeksy PMI dla strefy euro (9.00 GMT – sektor produkcyjny i usługowy łącznie), w przypadku których oczekuje się poziomu 57,8 w porównaniu do 58,2 w poprzednim okresie, co sygnalizowałoby dalszy ciąg ożywienia. Na deser mamy dziś lutową brytyjską sprzedaż detaliczną (9.30 GMT), która ma spaść o 0,6% m/m, co jednak oznaczałoby wzrost roczny o 2,5%.

http://www.saxobank.pl/

Euro wciąż słabe

Po wczorajszym obniżeniu oczekiwań wobec szczytu unijnego oraz odrzuceniu przez parlament portugalski budżetu tamtejszego rządu, euro w dalszym ciągu radzi sobie kiepsko. Gdzie indziej dolar nowozelandzki mocno zwyżkuje, a frank szwajcarski traci jeszcze mocniej niż euro. O co tu chodzi?

O, euro

Wczoraj wydarzyły się dwie mocno negatywne z punktu widzenia europejskiej waluty rzeczy – najważniejsza to spadek oczekiwań dotyczących weekendowego posiedzenia unijnego. Do tego późnym wieczorem premier Portugalii Socrates podał się do dymisji, po tym jak proponowany przez jego rząd budżet nie zdobył wystarczającej liczby głosów w parlamencie. Portugalia jest następnym delikwentem w kolejce po pieniądze ratunkowe, lecz kto ma się zająć negocjacjami, gdy brak aktywnego rządu? Po okresie pobłażliwości i życzeniowego myślenia w stosunku do euro od czasu ostatniego posiedzenia, które odbyło się 11 marca w Brukseli, nagle wśród decydentów pojawiła się duża doza niepewności. To nie pomaga europejskiej walucie ani Trichetowi, którego planowana podwyżka stóp procentowych może nie dojść do skutku – mimo że rynek na razie nie zareagował zbyt gwałtownie na wspomniane oczekiwania. Czy jednak podwyżka oprocentowania przez Tricheta na najbliższym posiedzeniu EBC wchodzi w grę w sytuacji, w której nie ma obecnie planu naprawy mechanizmu pomocy unijnej? Sytuacja zdecydowanie nie wygląda najlepiej.

Dzisiejsza sesja

Warto dziś zwrócić uwagę na publikacje niemieckie i to, czy okaże się, że gospodarka niemiecka po raz pierwszy od wielu miesięcy spowolniła po całej serii świetnych wyników różnych wskaźników PMI, a w szczególności badania prowadzonego przez instytut IFO. Wstępne wyniki marcowego PMI sektora produkcyjnego oraz usługowego w Niemczech i strefie euro to właśnie niektóre z dzisiejszych publikacji. Oprócz nich poznamy wynik badania IFO (które w ostatnich miesiącach osiąga najwyższe poziomy w całej 20-letniej historii).


http://www.saxobank.pl/

środa, 23 marca 2011

Wiadomości FX: Rosną szacunki kosztów odbudowy Japonii

Apetyt na ryzyko został dzisiaj znacznie ograniczony. Nawet najwięksi optymiści zauważyli, że gdy sytuacja w Fukushimie uspokoi się, a uwagę przyciągnie temat odbudowy po katastrofie, za zniszczenia w Japonii trzeba będzie słono zapłacić. Nikkei zakończył dzień o 1,7% niżej, natomiast obligacje japońskie zwyżkowały. Jen również lekko zyskał wobec dolara amerykańskiego i euro.


Koszty odbudowy Japonii; ofensywa aliantów w Libii

W ostatnich tygodniach pojawiło się wiele prognoz dotyczących szkód wywołanych trzęsieniem ziemi i tsunami – większość z nich powyżej 200 mld USD. Wczoraj jednak przedstawiciele japońskiego rządu oznajmili, że rzeczywiste straty mogą być znacznie wyższe. De facto mogą one wynieść nawet ok. 309 mld USD (czyli 75 bln jenów). Bez wątpienia Japonię czeka niezwykle trudna droga do odbudowy, która kosztować będzie wiele bilionów jenów. W dalszym ciągu jednak uważamy, że nie będzie to miało wielkiego wpływu na globalną ekonomię, a światowy wzrost gospodarczy wyniesie powyżej 4%.

Według artykułu w Bloombergu kolejne doniesienia z Japonii, a konkretnie z Fukushimy, mówią o tym, że władze Japonii radzą nie podawać wody z kranu niemowlętom mieszkającym w pobliżu elektrowni. To również znalazło odzwierciedlenie w dzisiejszych nastrojach inwestorów.

Mimo że wczoraj wydawać by się mogło, iż bombardowanie Libii zeszło na drugi plan, dzisiaj inwestorzy są tą sytuacją zdecydowanie zaniepokojeni. Ropa naftowa na chwilę obecną utrzymała wczorajsze wzrosty i obecnie znajduje się w pobliżu 105 USD za baryłkę – wyraźnie zmierzając w kierunku tegorocznego maksimum na poziomie 106,7 USD z 7 marca (przed trzęsieniem ziemi w Japonii).

http://www.saxobank.pl/

Macro Update: Dziś pierwsze zwiastuny programu ratunkowego dla Portugalii?

W raczej pustawym środowym kalendarzu wydarzeń ekonomicznych dominują dane o sprzedaży nieruchomości mieszkalnych na rynku pierwotnym – jeszcze większe znaczenie ma jednak dzisiejsze kluczowe głosowanie w Portugalii, a także protokół z posiedzenia banku centralnego nękanej plagą inflacji Wielkiej Brytanii.


Czy Portugalia de facto zwróci się dziś z prośbą o program ratunkowy?

Portugalski parlament będzie dziś głosować w sprawie zaproponowanego przez premiera Socratesa programu oszczędnościowego, którego celem jest ograniczenie szybko rosnącego deficytu finansów publicznych w celu uniknięcia trudnych rozmów w UE i żebrania o pomoc. Mimo że od dawna twierdzimy, iż obecna sytuacja była niemożliwa do utrzymania w dłuższym okresie (z programem oszczędnościowym czy bez niego), jak również że Portugalia będzie musiała zwrócić się do Unii Europejskiej z prośbą o fundusze ratunkowe najprawdopodobniej jeszcze w pierwszym półroczu tego roku, dzisiejsze wydarzenia mogą oznaczać przekroczenie masy krytycznej, czyli punkt bez odwrotu.

Czy protokół z posiedzenia Banku Anglii pokaże większą możliwość podwyżki stóp?

Tej wiosny Bank Anglii może mieć wrażenie, że oczekuje się od niego realizacji sprzecznych celów. Prowadzony przez gubernatora Kinga bank centralny nie jest już w stanie dłużej czekać i nie robić niczego z inflacją, która według wczorajszego raportu o CPI ostatnio, w lutym, skoczyła do 4,4% r/r – jednocześnie jednak Bank Anglii jest jedynym podmiotem mającym możliwość pobudzania cierpiącej z powodu programów oszczędnościowych brytyjskiej gospodarki w sytuacji, w której administracja Camerona próbuje stłumić deficyt.

Dzisiejsze wydarzenia gospodarcze

Dziś trzeba zwrócić uwagę na dane o sprzedaży nieruchomości mieszkalnych na rynku pierwotnym w Stanach Zjednoczonych. Ostatni raport o sprzedaży nowych nieruchomości mieszkalnych wykazał wyższy od oczekiwań spadek, potwierdzając przypuszczenia dotyczące tego, jak kiepska jest sytuacja na amerykańskim rynku nieruchomości. Niedawno spadła również liczba nowo rozpoczętych budów nieruchomości i wydanych pozwoleń na budowę, co świadczy o tym, że w najbliższych miesiącach należy spodziewać się raczej niewielkich wzrostów sprzedaży nowych nieruchomości mieszkalnych.

http://www.saxobank.pl/

poniedziałek, 21 marca 2011

Wiadomości FOREX: Konsolidacja USDJPY w okolicy 80,0

Zorganizowana przez państwa G7 piątkowa interwencja na rynku walutowym skupiła na sobie wiele uwagi. Cross USDJPY powrócił powyżej 80,0, a pozostałe pary jenowe podążyły w ślad za nim. Również euro zyskało dzięki interwencji na crossach jenowych oraz prawdopodobieństwu wdrożenia kompleksowego programu European Stability Mechanism – o czym przedstawiciele UE zdecydują na posiedzeniu odbywającym się 24-25 marca. Z kolei funt brytyjski nie radził sobie najlepiej z uwagi na najniższy od lutego wskaźnik zaufania konsumentów Nationwide. Dolar kanadyjski również nieco przyhamował w związku ze spadkiem cen ropy naftowej po publikacji niskiej inflacji CPI (0,9% r/r, poniżej docelowego poziomu Banku Anglii) i po tym, jak Libia ogłosiła zawieszenie broni.


W weekend ogłoszono wprowadzenie strefy zakazu lotów nad Libią i rozpoczęto działania militarne przeciwko reżimowi Kadafiego, co przełożyło się na zwyżkę w cenach ropy. Wieści o reaktorze w Fukushimie przybrały nieco bardziej pozytywny ton, a sesja azjatycka otworzyła tydzień raczej spokojnie.

Reakcja na podniesienie przez rząd chiński wymogu kapitałowego (PBOC w piątek podwyższył ów wymóg o 50 punktów bazowych, po raz trzeci w tym roku) okazała się bardzo stonowana. Kluczowy indeks akcyjny w Szanghaju zyskał 0,2% na otwarciu i dalej zwyżkował.

Święto w Japonii oraz pusty kalendarz danych spowodowały brak dynamiki podczas sesji azjatyckiej. Z publikowanych danych, indeks cen brytyjskich domów mierzony przez Rightmove wykazał mocny wynik roczny (+0,9% r/r wobec oczekiwanych 0,3%). Jednak w ujęciu miesiąc do miesiąca indeks wzrósł jedynie o 0,8% (oczekiwano wzrostu rzędu 3,1%). Na dodatek raport firmy Markit wykazał w lutym największy od dwóch lat spadek poziomu zarobków gospodarstw domowych.

Dzisiejsza sesja europejska również będzie dość spokojna. Jedyną publikacją jest podaż pieniądza w Szwajcarii. Sesja północnoamerykańska to indeks aktywności w produkcji chicagowskiego Fedu za luty oraz dynamika sprzedaży domów na amerykańskim rynku wtórnym. Do tego dochodzi zaplanowane na dziś wystąpienie Tumpell-Gugurella z EBC.

czwartek, 17 marca 2011

Equity Kickoff: Niepewność i zmienność nadal powszechne

Europejskie akcje zaczną w czwartek bez zmian z uwagi na niepewność związaną z tym, co ostatecznie stanie się z elektrownią jądrową w Fukushimie. Przy braku danych ekonomicznych ze strefy euro oczekujemy, że pan Rynek będzie dość zmienny, a jednocześnie pozostanie zakładnikiem japońskiego kryzysu.


Kontrakty futures na indeks FTSE 100 spadają obecnie, przed otwarciem, o 0,3%. Inwestorzy obserwują tymczasem kątem oka rozwój sytuacji na rynku portugalskich obligacji skarbowych, który ponownie wczoraj znalazł się pod presją po obniżeniu ratingu przez agencję Moody’s i znaczącym spadku popytu na portugalskie bony z terminami wykupu w 2012 r.

Inwestorzy nadal nie mają pewności, jak rozwinie się sytuacja na globalnych rynkach akcji – obawiają się, że trzęsienie ziemi zaszkodzi Japonii tak bardzo, że dojdzie do zachwiania globalnego ożywienia gospodarczego. Tak – być może mamy do czynienia ze szkodami dwukrotnie przekraczającymi te powstałe po trzęsieniu w 1995 r., jednak wziąwszy pod uwagę to, że wówczas realny PKB nieprzerwanie rósł przez cały 1995 r., spodziewamy się, że japońska gospodarka poradzi sobie również z tym szokiem, a jego wpływ okaże się niewielki. Gospodarka Kraju Kwitnącej Wiśni wytwarza obecnie około 8,7% realnego światowego PKB i oczekuje się, że w 2011 r. wzrośnie o 1,5% w porównaniu do tempa wzrostu globalnego PKB na poziomie 4,4%. Nawet jednak jeśli w następstwie katastrofy poziom japońskiego PKB okaże się zerowy, jej wpływ na globalny wzrost gospodarczy będzie bardzo ograniczony.

Wielu analityków twierdzi, że najgorsze za nami, a obecnie mamy przed sobą dobrą okazję do zakupów. Zgadzamy się, że kryzys stwarza pewne okazje, jednak przede wszystkim na rozwiniętych rynkach akcji (w Stanach Zjednoczonych i w Europie), a dopiero później w Japonii. Doświadczenia z 1995 r. pokazują, że pomimo powszechnych wzrostów japońskie akcje przez kilka miesięcy znajdowały się pod presją spadkową.

środa, 16 marca 2011

Equity Kickoff: Czy mamy do czynienia ze stabilizacją apetytu na ryzyko?

Zamów bezpłatny podręcznik inwestowania w akcje

Europejskie akcje zaczną w środę nieco wyżej, ponieważ apetyt na ryzyko w Japonii na razie ustabilizował się – indeks Nikkei 225 wzrósł od wczoraj o 5,7%, zaś ceny ropy Brent spadły poniżej 110 dolarów za baryłkę.


Kontrakty futures na indeks FTSE 100 obecnie, przed otwarciem, spadają o 0,2%. Dziś inwestorzy będą przyglądać się danym o liczbie wniosków o zasiłki dla bezrobotnych w Wielkiej Brytanii w lutym (9.30 GMT – analitycy spodziewają wzrostu o 1,3 tys.), a także styczniowej brytyjskiej stopie bezrobocia mierzonej według standardów Międzynarodowej Organizacji Pracy (publikowana o 9.30 GMT, analitycy spodziewają się 7,9%). Dane pokażą zapewne, że pomimo powolnego ożywiania się brytyjskiej gospodarki na rynku pracy panuje poważny zastój. Później opublikowana zostanie jeszcze lutowa inflacja CPI w strefie euro (10.00 GMT), która zdaniem analityków ma być równa 0,4% m/m i 2,4% r/r. Wczoraj pod koniec dnia agencja Moody’s obniżyła rating portugalskiego długu z A1 do A3 z negatywną prognozą – wiadomość ta mogłaby wywołać nowe napięcia na rynkach długu europejskich państw peryferyjnych.

Uważamy, że wzrost kursów japońskich akcji stanowi klasyczną, psychologiczną reakcję inwestorów na szybko spadające ceny. Sądzimy jednak, że przed zwiększeniem zaangażowania w japoński rynek akcji inwestorzy powinni się jeszcze wstrzymać i poczekać na więcej informacji o sytuacji w Japonii. Sądzimy, że wyprzedaże stworzyły bardzo dobre okazje do zakupu, jednak nikomu nie powinno zależeć na przesadnym poranieniu się spadającym nożem – nie spieszmy się zatem.

Wczoraj Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC) podjął decyzję o utrzymaniu podstawowej stopy procentowej Stanów Zjednoczonych na poziomie 0,25%, a także przedstawił swoje poglądy na temat amerykańskiej gospodarki. Rezerwa Federalna twierdzi, że ożywienie się jest coraz bardziej widoczne, a oczekiwania dotyczące inflacji pozostają stabilne. Dobre wiadomości od Wuja Sama!

Rynek walutowy spokojny po obniżeniu ratingu Portugalii

Zamów bezpłatny podręcznik inwestowania w akcje

Sytuacja na rynku walutowym nieco się uspokoiła podczas dzisiejszej sesji azjatyckiej. Indeks Nikkei odbił mocno w górę, sugerując że wczorajsza dramatyczna wyprzedaż poszła za daleko. Euro również na razie odpoczywa, pomimo i tak strasznie opóźnionego obniżenia ratingu portugalskiego długu.


Rating Portugalii obniżony do A3

Agencja Moody’s postanowiła wczoraj obniżyć niesamowicie wysoki rating, jaki utrzymywała dla portugalskich obligacji – który do tej pory był o 6 poziomów powyżej obligacji śmieciowych. Obecnie rating zostanie zredukowany z A1 do A3, co oznacza, że portugalskie papiery w dalszym ciągu są oddalone o cztery poziomy od ratingu śmieciowego. Jest to zdecydowanie za wysoka pozycja, lecz przynajmniej Moody’s ogłosiła negatywną prognozę dla długu tego kraju.

Przez większą część sesji cross EURUSD przygotowywał się do próby przebicia bariery na poziomie 1,4000, lecz po ogłoszeniu obniżenia ratingu Portugalii zanotował spadek o 20 punktów. Rynek z pewnością nie zareagował gwałtownie i wydaje się być przygotowany na ogłoszenie pakietu ratunkowego dla Portugalii; rentowność obligacji portugalskiego rządu utrzymuje się 7% powyżej krzywej (jedyne papiery z mniejszą premią to obligacje 2- i 30-letnie).

Kolejna eksplozja w japońskiej elektrowni atomowej; apetyt na ryzyko jednak powraca

Podczas dzsiejszej sesji azjatyckiej kurs jena ustabilizował się. Oba crossy, EURJPY i USDJPY, utrzymały się na poziomie z ostatnich kilku dni. EURJPY oscyluje wokół 113,00.

Posiedzenie FOMC nie przyciągnęło znacznej uwagi. Więcej na ten temat w Macro Update.

wtorek, 15 marca 2011

Rynki w końcu liczą się z katastrofą w Japonii

Zamów bezpłatny podręcznik inwestowania w akcje

Raporty na temat zniszczeń spowodowanych trzęsieniem ziemi i tsunami w Japonii przedstawiają coraz bardziej dramatyczny obraz wydarzeń. Zagrożonych jest kilka elektrowni atomowych, a rynki w końcu zaczynają poważnie traktować sytuację. Trzecia największa gospodarka świata wygląda na mocno ranioną. Apetyt na ryzyko zmalał na wszystkich rynkach, a dolar amerykański po raz kolejny potwierdza swój status bezpiecznej przystani.


Coraz wyraźniejsze skutki katastrofy

Wystarczy zauważyć, że w tej chwili rynki mocno reagują na brak pewności związany z sytuacją w japońskich elektrowniach jądrowych. Do tej pory byliśmy świadkami kilku eksplozji, a obecnie nie wiemy czy sprawy nie przybiorą jeszcze bardziej negatywnego obrotu. Na rynku krążą pogłoski o możliwości ewakuacji Tokio.

Dzisiejsza sesja

Na chwilę obecną mamy zbyt wiele niewiadomych, by móc w jakimkolwiek stopniu analizować rynki. Indeks Nikkei stracił 12%, i to tuż po mniej więcej takim samym spadku z lutowego maksimum, co stanowi poważne załamanie. Rentowność 30-letnich obligacji skarbowych w USA spadła do najniższego w tym roku poziomu. Możemy spodziewać się drastycznej zwyżki kursu kontraktów Euro-Bund na otwarciu sesji europejskiej.

Do tego dochodzi jutrzejsze posiedzenie FOMC i decyzja w sprawie stóp procentowych. W rzeczywistości może się ona diametralnie różnić od prognoz i utrzymać poprzedni komentarz ze względu na wydarzenia w Japonii.

poniedziałek, 7 marca 2011

Equity Kickoff: Ożywienie gospodarcze kontra ryzyko geopolityczne

Zamów bezpłatny podręcznik inwestowania w akcje


Europejskie akcje zaczną niżej w związku z negatywnymi nastrojami po piątkowej sesji, które pojawiły się również na poniedziałkowej sesji w Azji w sytuacji, w której eskalacja konfliktu w Libii doprowadziła do wzrostu ceny ropy Brent do poziomu przekraczającego 117 dolarów za baryłkę.


Indeks FTSE 100 spada obecnie, przed otwarciem, o 0,3%. Dziś nie mamy żadnych istotnych publikacji ekonomicznych, które mogłyby wpływać na rynki akcji, a zatem inwestorom będzie bardzo trudno określić wyraźny kierunek. Starcie byków i niedźwiedzi wiąże się obecnie z konfliktem między ożywieniem gospodarczym a ryzykiem geopolitycznym i zagrożeniem, jakie stwarza ono dla globalnej gospodarki. Większość publikowanych ostatnio danych ekonomicznych okazuje się bardzo dobra i dowodzi, że sytuacja w sektorze produkcyjnym i na rynku pracy na całym świecie powoli się poprawia. Niedźwiedzie zajmują krótkie pozycje, oczekując na zaognienie sytuacji na Środkowym Wschodzie – inwestorzy czekający na bessę oceniają, że prawdopodobieństwo poważnych zakłóceń na rynkach surowców energetycznych zdecydowanie wzrosło. Jeżeli niepokoje wpłyną na poziom produkcji w Arabii Saudyjskiej, gospodarka światowa zostanie narażona na poważne problemy. W przypadku gdy ceny ropy utrzymają się na poziomie zbliżonym do 100 dolarów za baryłkę, ucierpi i tak dość niemrawy popyt konsumencki, co dodatkowo spowolni proces wychodzenia z recesji. My uważamy, że gospodarka ożywa, a wartość godziwa akcji przewyższa obecne ceny, jednak w krótkim terminie kursy akcji powinny ulec pewnej korekcie, tak by zaczęły odzwierciedlać obecny poziom ryzyka geopolitycznego.

W piątek późno po południu agencja Fitch zrewidowała perspektywę zadłużenia Hiszpanii na negatywną i potwierdziła swój rating AA+. Interesująco wyglądać będzie dzisiejsza sesja na hiszpańskich rynkach kredytowych, które ostatnio stabilizowały się, zaś w przypadku rentowności obligacji dziesięcioletnich pojawił się nawet pewien trend spadkowy. Taka stabilizacja i trend pozostają w ostrym kontraście do portugalskiego rynku obligacji, gdzie krzywa rentowności spłaszcza się, a obligacje pięcio- i dziesięcioletnie są obecnie oprocentowane wyżej od 25- i 30-letnich. Ostatnie wydarzenia na portugalskim rynku obligacji mogłyby świadczyć o tym, że wkrótce będziemy mieć do czynienia z nowym kryzysem na rynku obligacji państwowych, dzięki któremu z pewnością przypomnimy sobie przygody Irlandii, w przypadku której rolę rycerza na białym koniu odegrał europejski fundusz ratunkowy.

http://www.saxobank.pl/
Wiadomości FX: Konsolidacja w Azji; ropa naftowa wciąż idzie w górę
Zamów bezpłatny podręcznik inwestowania w akcje

Poniedziałkowa sesja azjatycka upłynęła pod znakiem konsolidacji z uwagi na brak danych podczas weekendu. Pojawiły się co prawda wczesne komentarze ze strony Keya – premiera Nowej Zelandii, o tym że cięcie oprocentowania jest mile widziane, dzięki czemu kurs NZD nieco stracił.


Sytuacja geopolityczna w dalszym ciągu ma znacząco negatywny wpływ na rynki; w Libii trwają walki, a Arabia Saudyjska już ostrzegła, że nie będzie tolerować protestów publicznych.

Na froncie danych, kolejny raz pozytywnie zaskoczył australijski PMI. Tym razem to komponent budowlany wzrósł z 40,2 do 44,6 (choć w dalszym ciągu jest to terytorium negatywne). Za to liczba ogłoszeń rekrutacyjnych w lutym wzrosła o skorygowane sezonowo 1,2% w ujęciu miesiąc do miesiąca, po skorygowanym w górę wzroście o 3,0% w styczniu. Zwróćcie uwagę na czwartkowy raport o zatrudnieniu w lutym.

Dzisiejszy kalendarz danych w Europie również jest dość pusty, z wyjątkiem aktywności produkcji w Norwegii, wskaźnika zaufania konsumentów w UE oraz kolejnego wystąpienia Tricheta z EBC. W Ameryce Północnej jedyne dane to liczba udzielonych pozwoleń na budowę w Kanadzie oraz wystąpienia Lockharta i Fishera z Fedu.

Patrząc na piątkowy raport o zatrudnieniu w amerykańskim sektorze pozarolniczym, wyraźnie widać, że rynki walutowe znacznie się uspokoiły przed publikacją. Inwestorzy oczekiwali bardzo pozytywnego wyniku po mocnych liczbach z raportu ADP, poprawie tygodniowej liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych oraz wyraźnych oznakach poprawy na rynku pracy widocznych w innych badaniach. W końcu publikacja NFP przyniosła coś dla każdego. Stopa bezrobocia w lutym spadła do 8,9% (pierwszy raz poniżej 9% od kwietnia 2009 r.) bez spadku wielkości siły roboczej. W lutym utworzono 192 tys. nowych miejsc pracy, minimalnie poniżej oczekiwanych 196 tys. Do tego poprzednie dane zostały skorygowane w górę o 60 tys.



http://www.saxobank.pl/

czwartek, 3 marca 2011

Dane o zatrudnieniu w Stanach Zjednoczonych wzbudziły optymizm inwestorów

Zamów bezpłatny podręcznik inwestowania w akcje

Europejskie akcje zaczną dziś na niezmienionym poziomie lub nieco wyżej, ponieważ dane o zatrudnieniu ze Stanów Zjednoczonych pokazały, że sytuacja na rynku pracy poprawia się. Spodziewamy się, że przed piątkowymi danymi o zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym akcje będą poruszać się w wąskim, poziomym kanale, chyba że pojawią się jakieś znaczące zmiany związane np. z PKB lub sprzedażą detaliczną strefy euro.


Kontrakty futures na indeks FTSE 100 przed otwarciem pozostają na niezmienionym poziomie. Dzisiejsze dane ekonomiczne koncentrują się wokół produktu krajowego brutto i sprzedaży detalicznej strefy euro (obydwie publikacje o 10.00 GMT). Oczekuje się, iż PKB strefy euro kw/kw nie zmieni się w stosunku do poprzedniego okresu, zaś sprzedaż detaliczna wzrośnie o 0,3% m/m. W sytuacji, w której mamy też cenę ropy Brent nieznacznie poniżej 115 dolarów za baryłkę, akcje mogą w trakcie dzisiejszej sesji odnaleźć pewne wsparcie pomimo ciągłych napięć na Środkowym Wschodzie.

Wczoraj indeks S&P 500 wzrósł o 0,2%, gdy okazało się, że ogłaszana przez ADP zmiana liczby zatrudnionych w lutym okazała się wyższa od oczekiwań, solidnie wzrastając do 217 tysięcy przed piątkowymi danymi o zatrudnieniu o sektorze pozarolniczym (w porównaniu do skorygowanych danych za styczeń na poziomie 189 tysięcy). Rynki futures początkowo zareagowały na te dane niemrawo, jednak po otwarciu sesji opublikowane przez ADP dane o zatrudnieniu dodały animuszu amerykańskim indeksom akcji. Interesującym komponentem raportu ADP okazała się aktywność małych i średnich przedsiębiorstw, które w lutym agresywnie poszukiwały pracowników – nietrudno się domyślić, że to dobra wiadomość dla gospodarki Stanów Zjednoczonych. Beżowa Księga Rezerwy Federalnej również potwierdziła poprawę sytuacji na amerykańskim rynku pracy – Fed dodał też jednak, że przedsiębiorstwa raportują wyższą gotowość do przenoszenia rosnących kosztów środków produkcji na konsumentów, a to, zdaniem podwładnych prezesa Bernanke mogłoby sugerować wzrost presji inflacyjnej.

Macro Europe: dylemat EBC; peryferia strefy euro kontra inflacja

Zamów bezpłatny podręcznik inwestowania w akcje
Najważniejszym czwartkowym wydarzeniem jest posiedzenie EBC w sprawie stóp procentowych w sytuacji, w której rynki oczekują na werdykt Tricheta. Czy EBC zdecyduje się na walkę z narastającą presję inflacyjną, czy raczej będzie robić, co w jego mocy, żeby uratować peryferyjne państwa strefy euro?


Czy jastrzębie w EBC dojdą do głosu?

Przez cały okres występowania zamieszek na Środkowym Wschodzie euro okazywało się raczej odporne – poszczególni członkowie EBC coraz częściej wypowiadali się natomiast o trudnościach z utrzymaniem dotychczasowego poziomu inflacji w składającej się z 17 państw strefie euro. Rynki przygotowują się na wzrosty, ponieważ obecnie dyskontowane podwyżki to 98,5 punktów bazowych (lub 1%) w trakcie najbliższych 12 miesięcy. Nadal uważamy, że gołębie zyskają w obecnej sytuacji przewagę, jednak historia EBC pod wodzą Tricheta sugeruje, że ten bank centralny potrafi zaskakiwać – tak jak w przypadku wprowadzonej u progu globalnej recesji podwyżki o 25 punktów bazowych z czerwca 2008 r. Pytanie polega na tym, czy EBC skoncentruje się na coraz poważniejszym zagrożeniu inflacyjnym, czy raczej na potrzebie utrzymania niskich stóp w poszczególnych państwach strefy euro – a zwłaszcza na jej peryferiach.

Dzisiejsze dane z Europy

Gwoździem programu będzie dziś posiedzenie EBC, jednak interesujący okaże się również skorygowany raport o PKB za IV kwartał 2010 r., w którym pojawią się nowe informacje o poszczególnych komponentach zagregowanego PKB, a także raport o sprzedaży detalicznej. Zwłaszcza sprzedaż detaliczna może pozytywnie zaskoczyć analityków (spodziewamy się wzrostu o 0,6% m/m w stosunku do konsensusu na poziomie 0,3%), ponieważ Niemcy poinformowały dziś rano, że ich sprzedaż detaliczna okazała się znacznie lepsza od oczekiwań. Sprzedaż detaliczna w Niemczech wzrosła w styczniu o 1,4% m/m w stosunku do prognoz na poziomie 0,5%, podczas gdy grudniowy spadek o 0,3% przeistoczył się w 0,3% wzrostu.

wtorek, 1 marca 2011

USDJPY zwyżkuje w Azji

Podczas sesji azjatyckiej cross USDJPY poszedł w górę, przełamując poziom 82,0 w porze lunchu. Taki rozwój sytuacji spowodowany został komentarzami Shirakawy z Banku Japonii (w piątkowym wywiadzie dla Wall Street Journal), w których nawiązał do obecnego najwyższego w historii poziomu jena i powiedział, że nie stanowi on dodatkowego czynnika ryzyka dla krajowej gospodarki.


Na froncie danych, wczesne publikacje PMI sektora produkcyjnego w Azji wypadły różnie. W Australii zanotowaliśmy zwyżkę z 46,7 w styczniu, do 51,1 – co oznacza powrót do poziomów wrześniowych. Z kolei chiński PMI, pomimo niewielkiego wyprzedzenia prognoz, spadł z 52,9 do 52,2 (trzeci z rzędu wynik negatywny). Prywatny PMI Chin przygotowywany przez HSBC wykazał jeszcze poważniejszy spadek z 54,5 do 51,7. Japońska stopa bezrobocia utrzymała się na poziomie 4,9%.

Posiedzenie RBA nie przyniosło żadnych niespodzianek. Docelowa stopa procentowa pozostała bez zmian na poziomie 4,75%. Prognoza – zarówno krajowa jak i zewnętrzna – również nie uległa zmianie. Usłyszeliśmy, że globalna gospodarka w dalszym ciągu się rozwija, co powoduje wzrosty na rynkach towarowych. Ceny żywności mają jednak spaść jeszcze w tym roku. Wysoki kurs dolara australijskiego pomógł utrzymać w ryzach ceny mediów, a gospodarstwa domowe wciąż redukują zadłużenie i zwiększają poziom oszczędności.

Na początku sesji europejskiej będziemy świadkami całej serii publikacji PMI dla sektora produkcyjnego. Dotyczy to Szwecji, Norwegii, Szwajcarii, Niemiec, strefy euro oraz Wielkiej Brytanii. Do tego dojdzie szwajcarski PKB, szwedzki PKB za czwarty kwartał, poziom kredytów konsumpcyjnych i podaż pieniądza w Wielkiej Brytanii oraz stopa bezrobocia w strefie euro. Sesja północnoamerykańska to najpierw posiedzenie Banku Kanady w sprawie oprocentowania (może być ciekawie po wczorajszym mocnym wyniku PKB), amerykańskie dane ISM, poziom wydatków w branży budowlanej oraz pierwsze wystąpienie Bernanke przed kongresem.

http://www.saxobank.pl/

Stopa bezrobocia w strefie euro nadal wysoka

Dzisiejszy kalendarz wypełniony jest po brzegi Indeksami Menedżerów Zaopatrzenia (PMI) z całej Europy – mamy również okazję, by przyjrzeć się nowym danym z rynku pracy zarówno Niemiec, jak i całej strefy euro.

Czy sytuacja na niemieckim rynku pracy nadal będzie się poprawiać?

Strefa euro od kilku lat przeżywa chyba najpoważniejsze problemy w swojej krótkiej historii – na dodatek są to kłopoty, które powracają jak bumerang, strasząc decydentów zarówno w Europejskim Banku Centralnym, jak i w rządach krajowych. Jednym z tych problemów jest niewątpliwie wysoka stopa bezrobocia, która od ponad roku (od 14 miesięcy) utrzymuje się w zakresie 9,9 – 10,1%, zaś analitycy przewidują dziś kolejny odczyt na poziomie 10%, kiedy opublikowany zostanie raport za styczeń.

Czy inflacja CPI w strefie euro utrzyma się w lutym powyżej celu EBC?

Opublikowana zostanie dziś prognoza inflacji CPI w strefie euro – historia pokazuje, że jest ona bardzo solidnym wskaźnikiem wyprzedzającym oficjalnego raportu o inflacji, którego publikację zaplanowano na 16 marca (widać to również na poniższym wykresie). Ceny konsumenckie w strefie euro w grudniu przekroczyły wyznaczony przez EBC cel na poziomie 2%, osiągając 2,2%, zaś w styczniu inflacja okazała się jeszcze wyższa i wyniosła 2,3%. Inflacja rośnie w strefie euro już od jakiegoś czasu – ostatni dołek zmian cen odnotowano w lipcu 2009 r. na poziomie -0,7% r/r, zaś obecnie na wzrost inflacji wpływają ceny jej bardziej zmiennych składników, takich jak energia (ropa naftowa).

http://www.saxobank.pl/